![](/les%20goupes/G/Garota/Czarne Wizje/Czarne wizje_3932.jpg)
Garota : Czarne Wizje
![](/les%20goupes/G/Garota/Czarne Wizje/Czarne wizje_3932.jpg)
Lyrics
1. W OCZACH DIABŁA
Pod znakiem
Odwróconego krzyża
Zgładzę siejących niewole
W mych dłoniach czernieje
Ciało ich bogów
Rozpacz matek słychać
I bezradność ojców
Wyzwolenie od zbawienia
Sakramenty... Nie napełnia pustki serca,
Nie one prowadzą do szczęścia
Morderstwo jest bronią
Jaśniejsza od kłamstwa
Empatia słabością
Gorszą od kalectwa
Sakramenty... Nie napełnią pustki serca,
Nie one prowadzą do szczęścia
Sakramenty... Prowadzą do niewoli
Nie zdołają was obronić
Słychać krzyk
Potępionych w czyśćcu
Prawdziwa niewola
Poniżeni swą słabością... W oczach diabła
Bo w jego oczach jesteście
Żałosnym małym zwierzęciem
Ze strachu przed śmiercią padacie na ziemię
Leczycie swe dusze chlebem i cierniem
Niewola i lęk
Niestraszne są tym
Co szerzą prawdę zwaną złem
2. PRYMITYWNE RYTUAŁY
Schadenfreude
Prymitywne rytuały
Płoną miasta, narody
Ciała stygną
Nuklearnej nocy błysk,
To sadystyczny żart
Atomowy blask rozświetla i
Rozdziera ci twarz
A czy odkryłeś już noc?
Niech rozświetli ja
Z trupów droga
Nie ukryjesz się, to ostatni raz
Gdy czujesz strach.
Zapada zmierzch, przeklinasz się
Składasz ciało w kaplicy
Pełnej kości
Ta nienawiść
Karmi
Pięści
I rani
Krwią usłane ścieżki
Wciąż jeszcze świeże
Serca wyprute, a truchła zbawionych splamione przez zwierze
Tam gdzie wstaje blady świt
Obmywam ręce z boskiej krwi
Gorejące rany sączą diabelskie nasienie
Zwątpienie w to co było prawda i
Wiara w święte kłamstwo
Kości przygniecione złotem
A oczy zabrudzone piachem
Szczury szykują już ucztę
Robaki wiją się w amoku
Dziś wzywa mnie rzeź
Śmiercią skończę swój dzień
A życie znów krótsze
Marność zalała dzień
3. CZARNE WIZJE PEŁNE KRWI
Oblicza boga
Ukryte w złotych komnatach
Mędrcy nawołują ku odkupieniu
Czas ścinać głowy w imię kata.
Litania spisana
Wyryta na ciele
Ludzka wiara krucha jak kość
Czarci ogniu pochłoń ją
Czarne wizje pełne krwi
Przybity krzyż już spadł
Bez świętych obrazów na ścianach czekajcie na sąd
Bez różańca w dłoniach już waży się wasz los
Proch na waszych twarzach, koniec już nadchodzi,
Nie lękajcie się, poczujcie smród tych mogił.
Nastała wojna, najbrzydsza z ludzkich kart
Dzieje spisane krwią, rozliczać zacząć czas.
Nastała wojna
Karmiona jadem, pojona krwią.
Śmierci kult - życia kres
Kielich pęka pod wpływem krwi
4. KONIEC HULANKI
Wiesz, że to dziś
Dni nadejdzie kres
Wiesz, że to czas
Z dawnego ciebie zostanie cień
Wiesz, że to dziś, marzenie o cierniach ziści się
Wiem, że to ty, opadniesz bez sił błagając o śmierć
Nie wiesz czy
Topór spadnie na łeb
Nie wiesz czy
Czy ostrza zaszlachtują cię
Zdechniesz, to pewne jak śmierć!
Gonitwa myśli, związany bezbronny
Jak robak bez szans
Plugastwa za życia, dreszcze i pot
Podniecenie,
Duma i strach
Płacze nad losem, (że) koniec hulanki!
Zmieniam twe ciało w bezwiedny byt
Leżysz jak gówno w kałuży krwi
Demony się cieszą, diabły szaleją!
Nie wiesz czy
Topór spadnie na łeb
Nie wiesz czy
Czy ostrza zaszlachtują cię
5. EDEN PŁONIE
Umęczony
Znieważony
Martwy
Wszechświata król
Majestat już opadł
Blask szybko gaśnie
Już trawią go płomienie
Jego krzyk był ostatnim.. Tchem!
Zdycha
Martwy król
Eden płonie - niech płonie na wieki
Eden płonie - zdychają owoce
Eden płonie - czwarty upadek
Eden płonie
Ujrzałem skazanych klęczących przy tronie, złamanych za życia, już nadchodzi koniec
Ujrzałem anioły, upadek ich z nieba, siedem kościołów jak płomień je zżerał
Niech biją dzwony, a kruki wydłubią oczy
Gdzie jest padlina, zgromadzą się i sępy
6. PŁOMIEŃ PRZYKRYWA NIEBO
Krzyk - kryjący śmiech
Przemoc - odsłania lęk
Nienawiść - napędza wstręt
Niech serce pompuje czarną krew
Na murach zawiśli wyznawcy strachu
Ofiary toporów, a niegdyś proroków
Kłamstwa nie leczą
Rany nie bledną
W rzecze topielce zatruwają wody
Płoną przybrzeżne rozpusty gospody
Zastępy zbawienia
Spod znaku diabła
Niech płonie katedra - płomień przykryje niebo
Niech tlą się wisielce- dym schowa horyzont
Niech pali się burdel - niech zakryje boga
Gotycka budowla - zakłamana droga
Do stosu obłudy
Dorzucam pochodnie
Niosący światło
Przynosi płomień
Płomień przykrywa niebo
Dym chowa horyzont
Przyniosę wam światłość
Zakrywając ciemność
Ceglana czerwień zagości w pamięci
Zawładnie umysłem zmysły potępi
Płomień leczy
Płomień zabliźnia rany
Płonie katedra - płomień przykrywa niebo
Tlą się wisielce- dym chowa horyzont
Niech pali się burdel - niech zakryje boga
Gotycka budowla - zakłamana droga
Szatan przykryje niebo
Płomień przykrywa niebo
Dym chowa horyzont
Przyniosę wam światłość
Zakrywając ciemność
7. NAD JEZIOREM OGNIA
Nad jeziorem ognia
Odwieczne szukanie
Spokoju w mych snach
Bo gdzie jest różnica
Między - strachem, a złem?
Tej nocy spowiadam się przed samym sobą -bez strachu przed męką
Nie wybiorę boga, nie pójdę tą drogą
Ogień wszechświata - moja największa broń
Nazwijcie go wrogiem, ja podam mu dłoń
Nad jeziorem ognia przystanę wspomnę swe życie jak krótka wyprawę
Nad jeziorem ognia zostanę, bez ludzi bez kurew sam jak palec
Nad jeziorem ognia jestem, zwyczajny byt i będzie tak wiecznie
Nie mam już ciała
Nie czuje bólu
Emocje zniknęły
Nie doświadczę cudu
Straciłem też ręce
Nie stuknę się w pierś
Nie słyszę już pieśni
Nie słyszę już siebie
Nie ma, nie ma,
Życie wygasło
Dążymy do ognia
Do ognia z jeziora
Nie ma, nie ma,
Życie wygasło
Dążymy do ognia
Do jeziora ognia
Nie ma! Krwi
Nad jeziorem ognia przystanę wspomnę swe życie jak krótka wyprawę
Nad jeziorem ognia zostanę, bez ludzi bez kurew sam jak palec
Nad jeziorem ognia jestem, zwyczajny byt i będzie tak wiecznie
8. OCZY GOLGOTY
Niesiony pewnością
Na życie w wieczności
Lecz na wzgórza patrzy
Przez zakrwione oczy
Rany pulsują a myśli nadchodzą
Czy to przypadek z winem i wodą
Czy to jest sen - nie!
Jestem półbogiem czy zwykłem złem
Nad rzekami leje się deszcz
Pod miastami wznosi się śpiew
Złodzieje oprawcy
Ci źli okropni
Opluci deszczami
Każdy zapomniał już o nich
Szamani demony
Bogowie prorocy
Takich jak oni zapamiętają
Oczy golgoty
Do drewnianej beli
Przybili mi ręce
Odziali w koronę
Wykrwawia się serce
Tu kończę marzenia o życiu, czarach i pięknie.
Nie wędruje dalej
Ta góra to moje miejsce
Każdy bóg, każdy kłamca nawadnia ta ziemie co krzyżem porasta
Żadna kradzież i żadna zdrada nie zakropli oczu golgoty
Oczy golgoty
Pamiętają tylko najgorszych
Oczy golgoty
Nie łzawią gdy krew szaty zamoczy
Oczy golgoty
Pamiętają tylko najgorszych
Takich jak oni
Zapamiętają tylko oczy golgoty
lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics