Biesy : Golem

Black Metal / Poland
(2024 - Pest Productions)
了解更多

歌词


1. GOLEM

Czy uda się złożyć
Nie w siebie zło włożyć

Oko za okiem ku górze
Świętej od szybu na dole
Udaje zło rzeczy źle
Się sprawy mają widać
Błąd nam z oczu patrzy
Można się przyzwyczaić

Trzeba się przyzwyczaić
Do głuchoty mówić rękami
Pytania kreślić w powietrzu
Zastygać wzrokiem na plamach
Czarnych od pozdrowień by każdemu
Nie chleb a śmierć była pisana

Co zmieli to zmieni dam mu
Niech je niech je elohim


2. ROZKAZ

Kara słowem wy razem
Gonię już zapomniałem
Gdzie jest kat brata
Jak mnie nazwałeś

Rozkaz idzie procesją
Ty razem ze mną
Nie masz wyjścia
Trwaj wybieraj rośnij
Dług niczego nie wybiela
Przygotuj srebrne gwoździe
Schowane między palcami

Gdzie jestem kroplą
Kamień grozi rzutem
Lawiną kropek


3. MY RAZEM JAK DŁOŃ I MIECZ

Od głowy
Zaczęło się od głowy
Całe życzenie z kurzu i cienia
Pełznie i gada dużo dużo postaci

Ważne jest ważne jest ważne jest ważne jest
Ważne są oczy ważne twarze nosy
Ważne nogi mnogie nagie
Odmierzymy szklanki głosy
Zajrzymy do twojej matki
Jest o tam zamknij

Po zębach
Poznałem ich po zębach
Słyszę co szykują widzę jak gęstnieje
Zamach stanu cieni i kurzu
Chcą mnie obalić i przenieść
Na równinę z czarnego bazaltu
Wszyscy już są

Z rozmachem zdarza ci się
Wymazać kogoś czasem
Zostawić po nim but
Do gabloty na szczyt

Resztę zostaw mięso zjedz
Podobno ludzie tak robią
A tobie ojcze
Nie pokój niosę a miecz
I wiadomość
Nie masz już syna
Ja nie mam mamy
Pośrodku nieba wisi sznur
Czekam

Z czasem zostanie dziura zalana deszczem
But który mnie wkłada i idzie
Z jego wysokości dzieją się rzeczy ciekawe
Larwalne życia muły braki kamyki czaszki obcas
Wesoły stuka rytm zdeptanych radości


4. ---

(Instrumental)


5. FUCK NO I SPLIT

Ride or die
Choose a side

You can’t make me
Bastards

Nope

You can’t make me pick
You can’t make me choose

Bitch you can’t fucking make me

Try motherfucker
Try motherfucking

I dare you
Yeah I try you
Yeah I dare you

(forever curse)

Shit
Bastards
You have no idea what’s like
I spit on your grave

You don’t understand a bit

They have cut my legs but I have stood up
Like I always do

They have poisoned my mind
Like I have no friend
But I always do

They have cut my arms
Like I can’t move on
But I always will


6. ABC

Większe litery zjadają mniejsze
Ogony się gubią a zdania sypią
Znaków jest wiele znaczą to samo
W zeszycie bez linii stanowię prawo

Święty święty święty
Wołam kursywo stworzenia


7. OKO PATRZY JEST ZA DALEKO

Syreny bok kołysze barki
Tańczę nie rozumiem
Myślę nie rozumem
Dla adoracji chłopca bez matki
Pstryknięciem otwieram zamki
Bo taki mam kaprys

W listach masz rozkazy
Nie śnić o niczym marzyć
Dźwigać do światła ojca i syna
Gówno i ducha nie warto
Gryźć języka do modlitwy

Słyszałem że trzymasz chmury zamknięte w pudełku pod kluczem

Czemu zwierzęciem przestałam być
Tymi rękami dzikuski chcę rozerwać
Ludzkość na dwie części
Mieszkać tu w środku
Nie kobieta nie mężczyzna
Kim jesteście
Kto was poprzebierał
W ciała moich dzieci
W waszych oczach
Jakieś zwierzę się ukrywa

W nocy krzyżują się głosy
Gardeł suchych jak wióry
Światło wiruje w snopy układa
Te promienie to proteza
Nogi przerywa i rytm grzęźnie
Pada rozkaz

Zapisuj pieśni rymy
Wodę mając za atrament
Aby dzieci cieszyć nimi

Słyszysz radosny śpiew świata wołający do wspólnej zabawy?

Co wam śpiewano nad kołyską
Że jesteście tak dobrymi ludźmi


8. ŚWIAT SIĘ NIE KOŃCZY

Świat się nie kończy idzie dalej
Wygląda jakby nie był dla mnie
Przelotem chucham i dmucham
Balony buty nosy
Jakiś cyrk
Tak naprawdę o to nie dbam

Puchnie ci twarz mięsem
Świnio jesteś jedną z trzech
Czuję ogień to twój brzuch
Raz za razem kęs za kęsem

Chcę być dobry wstaję zły
Jebać te sny
Bywam w nich każdym
Byle nie tobą

Tak naprawdę macham ręką
Skórą z boga ściągniętą
Popycham nią ludzi
Do rzeczy popędzam
Skracam aż znikną z widoku
Kiedyś mi się znudzi
I odpowiem za to
Że się ze śmiechu skręcam

Ale przychodzę
Jeszcze czekam na zakrzywienie nieba
Kolej rzeczy bez końca
Skrapla promienieje
W dłoniach formuje
Słowo na kształt oglądanego


9. DZIAŁANIE

Biegnie baśń słyszę
Szepty depczą ucho
Usypiają mnie ze sobą
Budzą w brudzie wielogłosy

W tej krainie głaz ma duszę
I człowiekiem zostać musi
Liść i kora kopiec mrówek
Wąż się wspina po drabinie

Działanie

Słyszę baśń pełznie
Przez ucho zszywają
Mnie ze sobą
Budzą w splocie wielogłosy

Strach na wróble na owoce
Pusty kosz zmieszany syczy
Nocą obetnie wam łapy
I przemieni w małpy i świnie


10. POD INNYM NIEBEM

Zbierać odpryski światła
Podnosić skorupy wypalać
Rzeczy znaczyć pieczęciami
Wiązać języki nazwami

Zbijać bańki ciężkie jak meble
Przenoszone żale ogrodowe
Na życie i baczność
Dzień dobry i śmierć
Ten spóźniony cud
Marchewkę na kiju
Deptać milionami nóg

Mówią podmioty i na przedmioty patrząc mrużą oczy

;歌词由 添加 czeski21 - 修改此歌词