Totentanz (PL) : Człowiek

Hard Rock / Poland
(2014 - Agencja Artystyczna Arena)
Learn more

Lyrics


1. CZŁOWIEK

Życie kopnęło cię w padłeś na twarz
Zabrało dumę, wolę, nie daje wstać
Zabiło w tobie każdy pomysł na byt
I chociaż boli, nadal rodzi się krzyk

Walcz!

Nie miałeś szansy, bo na drodze był ktoś
Komu ufałeś, powierzając swój los
Oszukał, zdradził i nie zrobił nic
Kiedy odchodził, krótko rzucił od drzwi

Walcz!

I przekonany, że opuścił cię bóg
Za każdym razem, kiedy biłeś o mur
W sercu mocno przepełnionym od trosk
Nie bez powodu usłyszałeś ten głos

Walcz!

Walcz!... Dopóki starczy sił
Dopóki wierzysz w sny... Dopóki nie masz nic
Do stracenia


2. KTO

Stoi z boku ktoś, wszystko lepiej wie
Nie podnosi głosu i wymusza śmiech
Nie ma zdania choć, zdanie zawsze ma
Zawsze mówi nie, kiedy myśli tak

Gdy go atakują, chowa głowę w piach
Rację ma, lecz tylko wtedy, gdy jest sam
Przerażony nocą, przerażony dniem
Zapomina dzisiaj, kim naprawdę jest

[Chorus]
Kto kazał tak żyć?
Wyznaczył cel i niby lepszą drogę
Kto odebrał czas, marzenia, sen
I upokorzył... Kto wie?

Według nowych reguł, funkcjonuje świat
Nakręcony człowiek, jak zabawka gna
Pozbawiony woli, z racji dzikich praw
Służy nowym bogom i dobija dna

[Chorus]


3. PYTANIA

Ktoś pyta mnie, bo jak ja nie miał szansy
By żyć, bawić się, cieszyć dniem
Czasem tańczyć
Ktoś pyta mnie, bo jak ja nie miał szansy
By się śmiać, poczuć wiatr
Zapach, smak pomarańczy

Znów pyta ktoś, kto jak ja kiedyś był
I też nie znał dnia w nocy gwiazd kołysanki
Znów pyta ktoś, kto jak ja kiedyś był
I wciąż pyta się czym jest świat i co to bajki

[Chorus]
Mamo to ja... Teraz śpię, nic nie boli
Też chciałem żyć, ale los nie pozwolił
Zabiłaś mnie

Noc krople łez, tworzą dziś szarą tęczę
Lęk uciekł gdzieś z pustych ścian cicho patrzy
Mamo to ja, teraz śpię nic nie boli
Też chciałem żyć, ale los mi nie pozwolił

[Chorus]


4. NADZIEJA

Gubisz swoje szczęścia
Błądzisz pośród dróg
Wytyczonych przez fałszywy los

Kreślisz jakieś plany
Których marna treść
Wiedzie w dół i gubi ciągle sens

Jeszcze raz próbuj wstać,
Jeszcze raz próbuj żyć,

[Chorus]
Nie odnajdzie wiary w lepszy dzień
Ten, kto wiary nie zobaczy w niej
Nadzieję mam, że mądrość drzemie w tobie
Bo to człowiek jest nadzieją sam

Trudno walczyć kiedy
Histeryczny krzyk
Zmienia się w naiwnie słodki szept

Ludzie nie ufają
Czas nie goi ran
Chore myśli rodzą chore sny

Jeszcze raz próbuj wstać,
Jeszcze raz próbuj żyć,

[Chorus]


5. SIEDEM GODZIN W TYŁ

Piszę kilka słów
Do okien puka deszcz
Cisza, którą słyszę, mieszka tu
Siedem godzin w tył
Jest mój cały świat
Piękny i kochany, tak jak nikt

[Chorus]
Dzieli nas ocean, złodziej ciepła naszych dni
Budzę się i obok znów nie pachnie tobą świt
Życie zabolało i ofiary szuka w nas
Który raz?

U ciebie nadal noc
Pewnie jeszcze śpisz
Snem spokojnym wreszcie możesz spać
U mnie cóż... Bez zmian
Nie ten kawy smak
Czasem parzę dwie choć pije sam

[Chorus]


6. ZIELONY LĄD

Czas oszukał ich i znów
Zostawił z niczym tu, obnażył tyle wad
Ktoś, komu zabrali dom, nikim dla wielu był
Umierał w cieniu dnia

Nie tak miało być
Zielony ląd zatonął gdzieś

Ci dla których brakło miast, widzieli inny świat
Spojrzeli biedzie w twarz
Ten co szukał swoich miejsc, zabłądził w drodze gdzieś
Nie wrócił chociaż chciał

Nie tak miało być
Zielony ląd zatonął gdzieś
A my toniemy z nim, nie czując dna, nie mając nic
I jak mali rozbitkowie, dryfujemy pośród mórz
Żeby znaleźć swoje miejsce
Odkryć wyspy naszych snów


7. WŁADZA

Na plakacie piękny pan
Pod nim hasła dwa
"Wybierz mnie" i "już nie będzie źle"

Poszedł tłum i oddał głos, w końcu też chciał żyć
Ktoś z plakatu ma już nowy dom

Władza!... Siła!
Władza to siła bo
Władza!... To siła
Siła!


Minął czas i ten sam ktoś zapytany wprost
Gdzie te hasła i ten lepszy byt

Nabrał wody w usta
Głowę schował cicho w piach
Kim jest teraz tego nie wie nikt

Władza! Siła!
Wybierz mnie... Nie będzie źle!


8. LEPSZE DNI

Żyć dla kogoś, sobą być
Szukać i nie gubić nic
Wierzyć, gdy już wszystko traci sens

Tego co już zabrał czas
Nie żałować bo i tak
Szala wagi jest po stronie strat

[Chorus]
Wstań, zaufaj w to, że świat
Czeka dzisiaj, nowe ma
Budzą się dla nas lepsze dni
Złap mnie za rękę i chodź
Żyjemy czasem dla paru chwil
Które przynosi nam los

Kręte drogi wiodły nas
Wreszcie prosta kilka szans
Zapomniałem, że mi było źle

Błądził człowiek jak we mgle
Potem gdzieś za głosem szedł
Znalazł go i on mi wtedy rzekł

[Chorus]


9. UCIEKAM

To nie ty,
Już nie ja,
Wszystko zmienia się i zostaję sam
Każda myśl goni dzień
Znowu boli, dręczy, dopada mnie

[Chorus]
Uciekam, biegnę, brak mi tchu
Kolejny raz spadając w dół

Co za czas?
Co za świat?
Człowiek człowiekowi a bratu brat
Wbija nóż sieje zło
Opluwając boga i jego dom

[Chorus]

To miejsce parzy stopy już
Spalam się, płonę tu


10. TYLKO RAZ

Żadna wielka miłość
Nigdy nie umiera tak do końca
Zawsze pozostaje po niej ślad

Człowiek nawet taki wielki
Doceniany przez miliony
Jest na końcu drogi całkiem sam

[Chorus]
Żyje się raz i tylko raz
Można coś dać, wystarczy wierzyć
Dni i każda noc są po to
By godnie je przeżyć

Przekonany, często dumny
Bronisz swoich też tak szumnie
Potem nie potrafisz ukryć łez

Nie zamykając się na ludzi
Są jak ty choć tacy różni
Czasem nawet mają ten sam cel

[Chorus]


11. OSTATNI RAZ

Nie znam dnia i nie wiem kiedy,
Gdzieś przestanę być
Kogo spotkam z tamtej strony,
Kto nie powie nic
Komu spojrzę prosto w oczy,
W kim zobaczę wstyd
Zanim głupio coś odpowiem,
Muszę jeszcze żyć

Nie chcę stawiać takich śladów,
Które zmyje czas
Przecież to nie o to chodzi,
Żeby żyć "ot tak"
Ranić słowem nie jest trudno,
Błąd to ludzka rzecz
Czasem jednak zbyt okrutnie,
Ktoś urywa bieg

[Chorus]
Zatańczę z nią ostatni raz
Życie na dobre zamknie drzwi
Balu królowa, sługą ja
Poprowadzi mnie i zasłoni za mną świat

Rozbawiony w takim tańcu,
Człowiek już jest sam
Nie ma lustra żeby spytać,
Ile w nim jest zła
Stojąc w progu obnażony,
Będę bał się wejść
Nie dlatego, że to niebo,
Tylko z czym i gdzie

[Chorus]

lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics