
Licho : Licho

Lyrics
1. PROLOG
(Instrumental)
2. LICHO
Opętańczy taniec truchła
Na kurhanach ogniem i zarazą
oczyszczonych
Próżne, szare i paskudnie uśmiechnięte
Skrzeczy chłodnie dumą zostawionej grozy
Kongregacja cieni
W zaciszu leśnego igliwia
Miejsce powstania eliksirów
Budzących w diable relikty przeszłości
Upośledzony potwór i ty
Księga iluzji i ja
Rozczytuje przyszłość tajemną
transfiguracją
Neuronów umierającego mózgu.
3. SZAROGARDA
Woń uderzająca z siłą wichru
Pali nozdrza, szarpie krtań
Czarownica unosi się nad ziemią
Wiruje nad żelaznym kotłem
Wyszarpuje włosy, iskrzy z oczu
Szałem transu
Biel – śluz – wizja!
Z jej uszu uchodzi ciemny dym
Wysłannik podziemi został wybrany
A jego imię brzmi Szarogarda!
Zdolny spalić wszechświat
Samym pragnieniem zgliszczy i swądu
Szarogarda!
Wysłannik piekieł
Szarogarda!
Cerber w ręku Aspazji.
4. TRUPIĘGI
Buty, w których staniesz przed sądem
Złożonym ze świty własnych urojeń
Zmierzałeś w nich przez ostatnie lata
A teraz opuchnięte i poranione stopy
Zadudnią w przedsionku wieczności
Rozbudzą ospałe lochy transgresji
Których nikt od dawna nie odwiedzał
A teraz ty, otępiony grzybim wywarem
Ochoczo stąpasz ku bogom
Tylko po to, aby okazać im swoją kpinę
Oraz znużenie kaprysem kreacji
Trupięgi, w nich masz prawo sprzeciwu
Prawo zdeptania racji absolutnych.
5. STARE WIESZCZBY
Stare wieszczby
Opowiadają o sędziwej czarownicy
Wiedźma!
Leciała na swej miotle
Wzdłuż Głuchego Lasu
Wiedźma!
Stare Wieszczby
Opowiadają o czarownicy
Jej miotła siała zamęt i strach
Z kaptura sypał się pył
Wiedźma!
6. BIAŁY MAJAK
Kłębi się biała toń
A w niej cień bezduszny
Biały majak z wężowym oczodołem
Pełźnie rozszerzając jasny koloryt swoim
ciałem
Uciekasz przed jaźnią, broczysz w jego
tropach
Blady strach a w nim ból i krzemień
Zdolny rozpalić płomień iluminacji
Jasność rozbłysła!
Koloryt zdrętwiał, a ty z wężową skórą
na dłoniach stoisz w płomieniach jaźni.
7. EPILOG
(Instrumental)
lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics
