Las Trumien : Licząc Umarłych

Sludge Metal / Poland
(2021 - Piranha Music)
Saber mais

Letras


1. LICZĄC UMARŁYCH

Kroczymy, prosto przed siebie
Kroczymy, współczucia niegodni
Kroczymy, licząc umarłych
Kroczymy po grobach historii.


2. KRÓL W ZŁOTEJ RĘKAWICZCE

Kieliszek za kieliszkiem
Ostry wódki smak
Cesarz wśród żebraków
Ludzki wrak

W Złotej Rękawiczce
Galeria martwych oczu
Królestwo bez władcy
Pełne gówna i moczu

To przybył król
Czapki z głów
Posłać po królewny
Niech trwa ten cug

Butelka za butelką
Muzyka głośno gra
Cesarz sypnął złotem
Ku uciesze dam

W ciasnym mieszkaniu
Ten sam okropny smród
Lecz wciąż je tu trzyma
Alkoholowy głód

O dobry królu
Panuj nam miłościwie
Częstuj nektarem
Królewny urodziwe
O dobry królu
Tyś najwspanialszy
Miejmy nadzieję
Że wódki starczy

Ściąć jej głowę
Zadać ból
Ściąć jej głowę
Jakem król


3. GDY ZATRZĘSIE SIĘ ZIEMIA

Nadejdzie dzień, gdy zwątpię
I duszę przejmie strach
Gdy wreszcie się uniesie
Kalifornijski piach

Słyszałem gruchot
I czułem wibracje
Gdy zatrzęsie się ziemia
Przyznacie mi rację

W Wietnamie wielka uczta
Śmierć pełny miała brzuch
Lecz wojna już się kończy
A spłacić trzeba dług

Słyszałem gruchot
I czułem wibracje
Gdy zatrzęsie się ziemia
Przyznacie mi rację

Ukazał mi się Jonasz
Słyszałem jego słowa
Rzekł do mnie bezgłośnie
„Zabij, by innych ratować”

Pistolet, nóż i strzelba
I bejsbolowy kij
To wszystko było dla Was
Dość już spokojnych dni.


4. KLAN

Pewnego razu chłop pokochał wiedźmę
Smakowali mięs zakazanych
Przed prawem uciekać musieli
Aż do jaskiń dotarli nieznanych

Czterdzieści pięć bestii
Ciała w beczkach trzyma
Matka to siostra, a brat to ojciec
Najważniejsza jest rodzina

Przez całe dwadzieścia pięć lat
Żyli ukryci pod ziemią
Z okolicznych wiosek ludzie wciąż ginęli
W jaskiniach mieszkało coś złego

Czterdzieści pięć bestii
Ciała w beczkach trzyma
Matka to siostra, a brat to ojciec
Najważniejsza jest rodzina

Król wydał rozkaz
Czterystu jeźdźców i gończe psy
Wyłapano ich wszystkich
Kara śmierci, bez procesu, lud domagał się krwi

Domagał się krwi
Domagał się krwi

Bezbożny klan
Śmierć w płomieniach łączy
Najstarszy w rodzinie krzyczy:
„To nie koniec, to się nigdy nie skończy”


5. SPRZEDAWCA ŚPIEWNIKÓW

Zło zrodzone z gwałtu
Dzieciństwo bez miłości
Samotna tułaczka po kraju
Egzystencja bez przyszłości

Kulka na sprężynie
Torba pełna śpiewników
Zmasakrowane twarze
Odbite w płytach chodników

Chodźcie ze mną
Na świata kres
Ślady naszych butów
Zmyje deszcz

Sierocińca mury
I ulic zimne zaułki
Może pragnął odrobiny ciepła
Może pragnął przyjaciółki

Siedem niewinnych kobiet
Jak w dłoni martwy kwiat
W chwili, gdy go skazali
Miał dwadzieścia jeden lat

Dwadzieścia jeden lat

Sprzedawco śpiewników
Czemu wciąż pragniesz mojej krwi?
Sprzedawco śpiewników
No chodź, chodź zaśpiewaj mi


6. CMENTARZ MIŁOSTOWO

Nie był najzdolniejszym uczniem
Klasy powtarzał wciąż
Nie był też najlepszym mężem
Żona zostawiła go

Cmentarz Miłostowo
Nostalgia dziecięcych lat
Cmentarz Miłostowo
Tam runął jego świat

Miał coś w sobie z chuligana
W zakładach bywał nie raz
Mimo, że chciał się tam zabić
To jeszcze nie był jego czas

Cmentarz Miłostowo
Nostalgia dziecięcych lat
Cmentarz Miłostowo
Tam runął jego świat

Dziś wiemy o wszystkich zbrodniach
Jakie skrywał cmentarny mur
O starym manekinie
Noszącym wiele skór

Igła i nić, i mięso i smród
Wilk w owczym przebraniu
Żywot zakończył w areszcie na Młyńskiej
Ostatnia egzekucja w Poznaniu

Cmentarz Miłostowo
Nostalgia dziecięcych lat
Cmentarz Miłostowo
Tam runął jego świat

Cmentarz Miłostowo
Miejsce, gdzie czynił zło
Cmentarz Miłostowo
Miejsce, gdzie pochowali go

Pochowali go
Pochowali go


7. KROKODYLE ŁZY

Potomek niegodziwca
Teksańskiej ziemi syn
Od czasu pierwszej wojny
Nienawiść powoli wzrastała w nim

Bezlitosny
Próżny i zły
Człowiek-aligator
I jego krokodyle łzy

Bezlitosny
Kobiet wróg
Strzałem w serce
Zakończył życie jak tchórz

Jak tchórz

Był dumny ze swych bestii
Dokarmiał wszystkie sześć
Przez ponad sześćset dni
Pilnował, by zawsze miały co jeść

Bezlitosny
Próżny i zły
Człowiek-aligator
I jego krokodyle łzy

Bezlitosny
Kobiet wróg
Strzałem w serce
Zakończył życie jak tchórz

Gdy w sercu człowieka
Tyle zepsucia
W gadzich oczach
Nie znajdziesz współczucia


8. SYNOD TRUPI

Wiek dziewiąty
Bijące serce Rzymu
Nie było tam roku
Bez białego dymu

Z trumny wyjęty
Zimny jego dotyk
Po miesiącach siedmiu
Ponownie w szatach złotych

Synod trupi
Śmierć niczego nie zmieni
Synod trupi
Wszyscy będziemy sądzeni

Śmierć niczego nie zmieni
Wszyscy będziemy sądzeni

Makabryczny spektakl
Pycha ponad Bogiem
Niektóre grzechy
Winny pozostać w grobie

Trzy palce na prawej dłoni
Odcięto i wyrzucono
Palce, którymi tak chętnie
Wiernych błogosławiono

Błogosławiono

Sędzia wydał swój wyrok
Chciał zmienić historii bieg
Ciało do rzeki wrzucone
Znalazło drogę na brzeg

Znalazło drogę na brzeg
Znalazło drogę na brzeg
Znalazło drogę na brzeg
Znalazło drogę na brzeg

Ledras adicionadas por czeski21 - Modificar estas letras