1. PROLOG

(No lyrics available)


2. TREN O SOBIE

Noc zapadła płaszcz na ziemię
Przed obliczem w lustrze widzę twoją twarz
Siedzę sam nad kielichem twoich łez
Proszę daj mi jakiś znak
Moja piękna lilio daj mi dłoń
Pójdź ze mną przez pole kwiatów
W stronę srebnych na niebie gwiazd
Do krainy gdzieś za horyzontem

Succubie w białej sukni
Bez ciebie przyjdzie zgnić
Gdy przychodziłaś do mnie
Byłaś mi jak anioł

Dziś dla ciebie zrzucę habit
Tę Dejaniry płonącą koszulę,
Która ciąży mi na barkach
Pali ciało żywym ogniem
Czy nie chciałabyś kiedyś iść tam
Gdzie ktoś wreszcie ciebie pokocha
W mroku tłumów zniknie twój cień
Będziesz tylko ty i ja

Orkiestra zagrała na płonących skrzypkach
Smutno i płaczliwie śpiewa dla mnie requiem
Jej białą dłonią skreślone słowa
Mówią że już idzie odkupienie
Orkiestra zagrała cichym płaczem skrzypiec
Smutną muzyką proszą na mój pogrzeb
Siedzę sam w swej celi na kamiennym łożu
I czekam kiedy mnie odwiedzisz


3. TEATR LALEK

(No lyrics available)


4. FOLWARK ZWIERZĘCY

Niech trwa wielki bal
Niech dziwki tańczą na stołach
Niech piwo płynie strumieniami
Wszak świnie lubią żreć i pić
Rozpalmy w miastach ognie
I tak każdy odwróci wzrok
Niech płoną chamy na stosach
Aż myśleć samym będzie strach
Wytrąćmy stępione miecze niebu
Z omdlałych dzieci rąk
Niech idą w kajdanach na nogach
Niech idą prosząc o litość
Niech biją pokłony pokorne
Pod strachem kryjąc złość
Bo władza to taki narkotyk
Którego nigdy nie masz dość

Aż wreszcie zapłoną pochodnie
I miecze błysną na tle nieba
Idą idą dzieci rewolucji
Ciężkie buty bija marsza rytm
Do wież do wież do zamków do bram
Przez wiarę przez chciwość przez ból
Zapłoną pałace złociste zapłoną chlewy starych świń
My będziemy rządzić
Nowa gwardia na starych pałacach
Historia się powtarza wszystko to już znamy
Nawet dziwki tańczą wciąż te same
Teraz nam bija pokłony
Pod strachem kryjąc złość
Bo władza to taki narkotyk, którego
Nigdy nie masz dość.


5. NA TRUMNĘ LUDZKOŚCI PIACHU GARŚĆ

Pierwszy trzyma łuk
Ruszył pobić słabych
Drugi dzierży miecz
Przybywa niosąc wojnę
Trzeci niesie łuk
Na koniu czarnym niczym smoła
Czwarty biała śmierć
Na koniu trupim wiezie odchłań
Z dymu wyszła szarańcza
Jadowita niczym skorpiony
Mając nad sobą anioła czeluści
Zatracenie - Abadon
W ciasnej miękkiej celi
Piszę swą opowieść
Może wreszcie ktoś
Uwierzy w chory sen
Z niebiańskich toni Bóg
Wyciągnie swą dłoń
Z czeluści piekieł
Nadejdzie On
W mieście z popiołów
Nadchodzi wieczna noc
Bóg tu nie zagląda
Bo nie ma do kogo
Większość stąd odeszła
Kilku pozostało
Spojrzenia tych ludzi
Pełne są krwi


6. SEN

(No lyrics available)


7. ŚWIAT PO ZMROKU

Wieczór strach mi zasnąć
Może to małe światło rozproszy trochę mrok
Już mgła nad polami ciągnie
Gwiżdże wiatr wyje pies
Już ich słyszę już ich czuję
Już pierwszy demon wystawił z szafy łeb
Znam go dobrze to przyjaciel
To mój druh moja zmora

Witaj chłopcze co tam widzisz
Jakieś paszcze pełne kłów
Jakieś twarze błyszczą oczy
Śliskie węże pełzną w koło
Płoną świece krzyczy strach
Puka w bramę to twój gość
Czy go słyszysz?
Słuchaj
Czarownice z mrocznych bajek
Wyśpiewują twoje imię
Widzisz szczury widzisz kruki
Wiec nareszcie tak nareszcie
Wiec nareszcie czujesz strach

Koniec głupiej maskarady
Czas zrzucić maski koniec balu
Dzieci tańczcie w bawolim kole
Tańczcie aż wszyscy pójdą do domu
Koniec balu przebierańców
Zgaś światło chłopcze słuchaj dobrze
Gdy przyjdzie czas zapukam w szybę
Z koszmarnym widmem przyjdę do ciebie

Witaj chłopcze co tam widzisz
Jakieś paszcze pełne kłów
Jakieś twarze błyszczą oczy
Śliskie węże pełzną w koło
Płoną świece krzyczy strach
Puka w bramę to twój gość
Czy go słyszysz?
Słuchaj
Czarownice z mrocznych bajek
Wyśpiewują twoje imię
Widzisz szczury widzisz kruki
Więc nareszcie tak nareszcie
Więc nareszcie czujesz strach


8. EPILOG

(No lyrics available)