Guantanamo Party Program : III

Sludge Metal / Poland
(2017 - Antena Krzyku)
Learn more

Lyrics


1. 5:50

Może kiedyś
Staniemy w miejscu i popatrzymy
Trzymając się za ręce zapytamy się siebie
Czy było warto
Czy za każdy popełniony błąd
Zapłaciliśmy odpowiednią cenę

Ten świat kiedyś zniknie
Jak wszystkie wschody
I zachody słońca
I nie będzie już słów
Które można powiedzieć

Ręce
Wyciągnięte w górę
Słowa
Raniące jak stal
Drzwi
Zamknięte na zawsze
Nadzieja
Umiera ostatnia


2. 4:46

Wskaż palcem moment
W którym wszystko przestanie mieć znaczenie
Bym mógł wtedy pójść przed siebie i zapomnieć
Nie ruszać
Nie dotykać
Nie istnieć

Chwilo trwaj
Chwilo zdychaj

Śpisz już spokojnie?
Bo ja wciąż jestem na wojnie
Za dużo słów i rzeczy
Za dużo marzeń
Za dużo wrażeń

Chwilo trwaj
Chwilą zdychaj

Tak niewiele czasu
Czy chcesz coś jeszcze zmienić
Usunąć z twego życia
Każdy dzień
Który chciałaś tak cenić

A wszystko się kończy
A wszystko przeminie
A wszystko się skończy
Wszystko w nas zginie...


3. 5:02

Jesteśmy jak drzewa
Wpatrzone w przestrzeń
Oddychamy zepsutym powietrzem
Czekamy
Aż przyjdą z toporem
Zetną i wrzucą nas w ogień

Duma i wieczność
Są gówno warte
Gdy wielkie drzewa
I tak będą martwe


4. 4:02

Ten jeden dzień
Móc wygrać tyle
Ta jedna noc
Więcej

Nie chcę tak zniknąć
Być powietrzem
Wessanym przez przestrzeń

Koniec jest blisko
Nie ma już cieni
Poddać się
Ulec
Oddać tak wszystko

Żaden gest i spojrzenie
Nie chce nic zmienić

Jestem powietrzem


5. 5:37

Gdybym miał wybierać
Żyć wiecznie czy być chwilą
Ale spędzoną tylko dla ciebie
Wybór byłby oczywisty

Tak mało słów już zostało
By nazywać to wszystko na nowo
Opisywać
Zapisywać
Katalogować
Czas przemija a z nim wszystko co stanowiło jakąkolwiek wartość

Żyjemy chwilą
Zawsze żyjemy chwilą
Nawet gdy wszystko jest poukładane

Godziny zmieniają się w dni
Lata zmieniają się w chwilę
Wszystko rodzi się na nowo
A jednak my wciąż jesteśmy tacy sami

Żyjemy chwilą
Zawsze żyjemy chwilą
Nawet gdy wszystko jest poukładane

Lecz mimo wszystko
Kiedy coś mi się stanie
Nie chcę móc nie pamiętać


6. 4:03

Myślisz, że wszystko w około
Staje się
Dzieje się
Samo z siebie

Czujesz tą pustkę
Echo w sobie
A myśli
Stają się czarne
Już nie ma odwrotu
Już nie ma powrotu

Upadasz
Bez szans na wstanie
Ciemność
Ogarnia
Narasta
Przytłacza

Podnosisz ręce
I pytasz, dlaczego
Opuścił cię bóg
Jak może opuścić
Ktoś kto nigdy nie istniał

Porzucony
Osamotniony
Walczysz sam z sobą
Porzucony osamotniony
Piekło przed tobą


7. 5:45

Świat, który został gdzieś za nami
Ulotne chwile, uciekające w mgnieniu oka
Wiele razy, chciałem cofnąć zegar
Lecz czas biegnie tylko w jedną stronę

Kiedyś to wszystko zapomnę
Kim wówczas pozostanę

Definiują mnie okruchy pamięci
Pojedyncze momenty z przeszłości
Mieszają się ludzie i wspomnienia
Codzienność to tylko chwile pomiędzy


8. 5:01

Chciałbym uciec
Jak najdalej stąd
Wyrzec się wszystkiego
Napluć im na twarze

Odnaleźć wczoraj
I nie myśleć
Co zabierze dzień
A co odda noc

Milczę
Więc mnie nie ma
Krzyczę
Więc jestem

lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics