1. ZABIERAM SKÓRZE TWOJĄ TWARZ

Zabieram skórze Twoją twarz
Żebyś nie trwożył powietrza
I choć śmierci jeszcze nie widać
Wolno płyną do niej zmęczone oczy
Żeby tylko życia więcej
Zostało w tych naczyniach
Żeby tylko w skrzyniach
Zabili Twoje sny
Starcze bez twarzy
Kołysz do snu swoje drewno
Tato bez twarzy
Niech śpi obok twoja śmierć


2. MATKA

Skurczyła się droga o jedno prowadź
Piersi odbiły w próżnię absurd światła

Spłonęło wewnątrz sine dzieciństwo
Niedokarmione

Płeć Królowej kuleje w nieznane
Przyniesie stamtąd pustkę i pamięć


3. NA DNO

Na dno
Lepiej mieć w kimś własne odbicie
Na dno

Lepiej mieć w kimś własne odbycie

Życie
Na dnie
Nie

Dno ciągnie
Wabi dzień


4. CHCĘ INNE OCZY

Ściana wstydem płacze
Obok łzy na ludzi
Za drogie

Kurz wyśmiewa oko
Jak światło ćmę

Żywcem w ziemię
Wdrewniany
Od urodzenia

Chcę inne oczy


5. SZCZUROM NIEBIESKIM

Szczury
Chodźcie po mnie
Szczury niebieskie kościołów
Czarne szczury kanałów

Miękkie szczury jak sznury
Weźcie swój kolor
Aż zapadnie żelazo śmierci
W wasz lepki błękit

Szczur ma skórę człowieka
Między oczy mu wpada
Warkocz i niewinność


6. WYBIJA CZAS

Wybija czas
Życie w twarz
Aż sina

Ślina
Niesie oddech
A głosu z ziemi
Nie podejmie


7. ZNOSZONE DŁONIE

Znoszone dłonie pełne są żył
Od których życie odstaje

Czas wyjada dzieciństwo
Z pościeli
Rozkosz wypija sny

Dłonie znoszone na dłoniach lęk
Zapisują krzywo nasz wyrok

Piach kamienie zasypia


8. NA CZERWONO ODPŁYNĄ ŁZY

Nie bój się kłam
Lustro to życie od nowa
Wtedy niemym wydasz się odbiciem

Rozsypią się pięści ze szkła
Spojrzy potłuczone sumienie
Na czerwono odpłyną łzy


9. KAMIENIE MILCZĄ

Przesuwa wieczór słońce nad przepaść
Śmierć przykłada palce do chmur
Ale nie ma w górze strun
Nie zagra błękit do ziemi

Tylko kamienie o tym wiedzą
Lecz milczą
Pośród ich twardych atomów
Zmieszczą się sznur i gniazdo