Goch Thezen : Bierzmo

Black Metal / Poland
(2021 - Self-Released)
Zobacz więcej

Teksty


1. ZAKŁAMANA RZECZYWISTOŚĆ

Świat ciągłego lęku
Nigdzie nie uciekniesz
Nigdzie się nie skryjesz
Szary śmiertelniku
To co robisz kłamstwo
To co mówisz kłamstwo
To co czynisz kłamstwo
Wszystko to jest kłamstwem

Śnisz o wolności
Mówisz o spokoju
Myślisz o radości
I pragniesz ukojenia

Możesz sobie czynić
Możesz marnie dążyć
Będziesz tylko krążyć
Ciągle w błędnym kole
To co robisz kłamstwo
To co mówisz kłamstwo
To co czynisz kłamstwo
Wszystko to jest kłamstwem

Śnisz o wolności
Mówisz o spokoju
Myślisz o radości
I pragniesz ukojenia

Twe marne dążenia
Nikną na początku
A Ty bez majątku
Próbujesz przetrwania
To co robisz kłamstwo
To co mówisz kłamstwo
To co czynisz kłamstwo
Wszystko to jest kłamstwem

Dlaczego uciekasz
Po co Ty próbujesz
Czemu wciąż przeczysz
Dlaczego okłamujesz
Jesteś bez odwagi
Nie masz wsparcia innych
Na nic są twoje usiłowania
I tak kiedyś ulegniesz, nie skryjesz się nigdzie, to tylko kwestia, czasu


2. MELANCHOLIA

Zwykły człowieku
Niegdyś byłeś kimś
Dziś nie masz celu
Chciałbyś pozbyć się
Człowieczeństwa

Na nic twe starania
Wszystko straciłeś
Życie przepadło
Myślisz tylko o
Samobójstwie

Nie ma tak łatwo
Dzierż to życie sam
Czujesz tylko ból
Krzyczysz i krzyczysz
Wydzierasz się

Przecież wiesz, że to ci nigdy nic nie da
Już nigdy nie będziesz miał ukojenia
Możesz sobie wołać, prosić i błagać
Nawet jak byś miał Boga angażować

Zastanawiasz się czemu to cierpienie
Spadło na ciebie miażdżąc bezlitośnie
Przecież nie zawiniłeś myślisz sobie
Kłamiesz, zgrzeszyłeś teraz odkupienie

W ciszy kryjesz się przed innymi w domu
Samotny nie mówisz już nic nikomu
Ale tam też katusze, udręczenie
Życie jak Szeol przemija potwornie

To co czyniłeś nie zajmuje umysłu
Sposób na skończenie twego konfliktu
Ludzie nie świadomi twoich zmagań
Spoglądają na życia twojego cień

Już nigdzie i w nikim nie zaznasz pomocy
Czuje ból, cierpienie, wolałbym nie istnieć
Dlaczego śmierć nie może uwolnić mnie

Nie dam rady, mam już dosyć
Nie wytrzymam, chcę już skończyć

Dusza odchodzi powoli
Przez to spektrum melancholii


3. DZIEWICA

Twe płodne łono, jak zachód słońca
Umysł wzdłuż, wkoło, okalająca
Widowiskowa panorama ta
Jak nastrojowa piękna saga twa

O piękna dziewico, niczyja kobieto
Tyś taka niewinna z życiem nie poznana

A ciało kształtne, młode i jędrne
Jak grusz owoce i jagód idee
Ugina się przy apatii gruntu
Też byt podatny jest na brak względu

teksty dodane przez czeski21 - Edytuj teksty