Genius Ultor : Nic co Boskie nie Jest mi Obce

Black Metal / Poland
(2014 - Arachnophobia Records)
Saber mais

Letras


1. NIC CO BOSKIE NIE JEST MI OBCE

Kiedy wymawiam słowo przyszłość
Pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości
Kiedy wymawiam słowo cisza, niszczę ją
Kiedy wymawiam słowo nic, stwarzam coś
Co nie mieści się w żadnym niebycie

Ojcze nasz, któryś jest. Ojcze nasz albo nie.
Ojcze nasz, który wiesz. Ojcze nasz albo nie.

Nic co boskie nie jest mi obce
Wszystko co ludzkie staje mi ością w gardle

I przyszedł także do mnie
Zabełtał błękit w mojej głowie
A byłem jasny i gotowy
Na twoją śmierć

Ojcze nasz, któryś jest. Ojcze nasz, albo nie.
Ojcze nasz który wiesz. Ojcze nasz - czemu nie!?


2. KONIEC WSZYSTKIEGO CO ZNAMY

Jeszcze stoją gdzie
Nie sięgła woda lawa
A dna dachem
A szczyty otchłanią

Nieliczni żebrzą
Skamlą drapią

Ptacy ostatki zataczają
Nad wspólnym grobem
Koniec wszystkiego
Koniec wszystkiego
Co znamy

Nieliczni żebrzą
Skamlą drapią

Nie ma
Już cudzych bogów
Przede mną

Koniec, który na was czyha to
Zaledwie ziarnko zmartwień
Na szczycie hałdy głazów
Utrapień i grozy

Mury drwią
Szczerzą gruzy
Rury

Na ulicach leje

Lasy tak pięknie
Na bok zaczesane
Śpią

Koniec wszystkiego
Koniec wszystkiego
Co znamy

Nie ma
Już cudzych bogów
Przede mną
Koniec!


3. ZWYCIĘSTWO

Nie będziecie skurwysyny
Deptać mojej ziemi
Lecz garściami
Żreć będziecie ją
Chlebem powszednim stanie się
Dla was smak niewoli
A toastem puchar gorzkich łez
I ciepłej krwi!

Zwycięstwo!
Żal patrzeć na was kurwy
A jeszcze większy wstyd
Zwycięstwo!


4. KATARYNIARZ

Poem written by Jerzy Czech.

Już nic wam się nie śni, wyśniło się wszystko
Wiatr popiół rozwieje, deszcz ślady wymyje
A ja tu przygrywam na pobojowisku
Ja wszystkich przeżyłem i was też przeżyję
Dziurawy kapelusz i kurtka wymięta
I uśmiech bezzębny twarz moją ozdobił
A ile mam lat - tego już nie pamiętam
Lecz ja będę żył, gdy wykopią wam groby

Bez wytchnienia korbą kręcę
Bez wahania mogę przysiąc:
To co dźwięczy w mej piosence
Będzie dźwięczeć za lat tysiąc
Gram w pałacach i na rynkach
Takim samym ciągle dźwiękiem
Przecież moja katarynka
Tylko jedną zna piosenkę

Te same postacie odkopią spod ziemi
I znowu zobaczę, co nieraz widziałem
Że mędrcy przyznali znów laur akademii
Za dowód niezbity, że czarne jest białe
Złoczyńca przed sądem oskarży ofiarę
I znów od wyroku umywa ktoś ręce
I w krąg zawirują z cykuta puchary
I kogoś tam znowu wygnają z Florencji
W gruzach miasta barbarzyńcy
Będą palić święte księgi
A ja gram na katarynce
Więc słuchajcie mej piosenki
Gdzieś tam jakiś naród ginie
Drugi będzie rósł w potęgę
A ja stary kataryniarz
Wciąż tę samą gram piosenkę

Kto zgadnie, czy smutną gram pieśń, czy radosną
Co żywych i zmarłych do tańca porywa
Runęła Bastylia a mury znów rosną
Rzym płonie a błazen na lutni przygrywa
I brzmi walc upiorny a świat poszedł w tany
I znów ku wiatrakom ktoś pogna na koniu
Znów Abel padł martwy, morderca - nieznany
A kto za lud walczył, obcięte ma dłonie
Wiecznie moja trwa pielgrzymka
Nieprzerwanym ruchem ręki
Karmię swoją katarynkę
I nie zmienię jej piosenki
Co powróci znów przeminie
Piach zakryje gniew i mękę
A ja stary kataryniarz
Będę swoją grał piosenkę
Będę swoją grał piosenkę
Będę swoją grał piosenkę


5. PIJANY KRWIĄ

Nie mogę zasnąć i obudzić też
Nie wiem co jest życiem a co snem
Zgrzany do szaleństwa
Pijany krwią - już padły te słowa...
Namiętność, bestialski mord i pożoga!
Rzucam się w wir koszmarów wszechświata
Cudowne to skrzydła - znów mogę latać!
Dedal kolejny raz zapłacze... - pijany krwią!


6. ZŁO PRZENAJŚWIĘTSZE

Serca nie mam
Patrzeć
Chociaż potłukłem
Ekrany

Serca nie mam
Słuchać
Choć ropa leci
Z ucha

Zło przenajświętsze

Serca nie mam
Węszyć
Chociaż rybą wąs
Smaruję

Serca nie mam
Kosztować
Chociaż pszczoły
Żuję

Zło przenajświętsze

Serca nie mam
Dotykać
Chociaż gwoźdźmi
Przybijam

Serca nie mam
Czytać
Chociaż papirus
Płonie
Serca nie mam
Pisać
Chociaż pociąłem
Dłonie

Ci wszyscy
Uczeni w prawdzie

Zło przenajświętsze


7. KREW NIE WODA

Była letnia noc, gdzieś na brzeg wyniosłem ją
Nadzy pod księżycem
Cięliśmy fale jak nóż weselny tort
Powiedziała mi, że kłopoty mogą być
Długo patrzyłem w niknącą jej twarz

Teraz łkam, a nieba ze mną
Ciągle była noc
Gdy piach przyjął ciężar zwłok
Teraz łkam!

Po chuj żyć, lepiej byłoby zgnić
Tych księżyców kilka mogłem jeszcze lizać ją

I otwarły się niebiosa
Znów była czarna noc,
Kiedy poznałem ciebie

Teraz łkam a nieba ze mną
Ciągle była noc
Gdy piach przyjął ciężar zwłok
Teraz łkam!

Utraconych wspomnień czar
Upadłej miłości smród
Nową w księżycu widzę twarz
Znów pociągam za spust!

Ledras adicionadas por czeski21 - Modificar estas letras