FDS : XII.07

Black Metal / Poland
(2009 - Death Dealers Association)
Learn more

Lyrics

1. HEBEFRENIA BIELI

Chłodu spojrzenie białe
Karmi światłem zmroku twarz
W myślach zastygłe cienie
Teraz tańczą także w snach.

Zmęczona bielą noc
Sczernieć nie potrafi
I snu nie daje, a tylko
Koszmar bezbarwny krzyczy
Biały dzień, bezsenna czerń
Bezdech.

Ostatni świadomy wdech
Rodzi zmarzły szept
Mrozem wstrząsa, skrzy
Ostatni widziany świt.


2. SPOPIELONE SŁOŃCE

Z czarnej wody, w szarą mgłę wrasta
I czuć, że to ostatni wschód słońca
Popiołem umazane dłonie
Błądzą szukając bezruchu
Popalone twarze
Czystszego odbicia
Brudna krew utoczenia.

Słowa w górę dół szeptane krzyczane,
Cisza pomiędzy tysiącem wydechów
I gdzieś tam na horyzoncie.

Spopielone słońce.

Zgasłe już, chłodem brud zabija
Czyści oddech, myśli, widok mgłą spowija
Z szarej mgły, w nicość wrosły
I czuć, że to ostatni zachód słońca.


3. BEZDUCH

Mord przypadkowy na porze więdnięcia
Nieświadomie zabija spokojnie cyklicznie
Ile jeszcze da śmierci bezsłownej sennej?
Ile dzięki niej czystszych narodzin?

Współistnienie grzechu stagnacji tworzenia
Bezduszne piękno, w okręgu istnienia.

Wyznawcy tego, co upadło
Wyznawcy tego, co zdeptane
Wyznawcy resztek wiary.

W rychły świata koniec
Biel barwą zgonu!
W rychły świata koniec
Biel barwą zgonu!

lyrics added by lolote - Modify this lyrics