Clandestine (PL) : Umarłe Konie

Melodic Death / Poland
(1995 - Self-Released)
Learn more

Lyrics


1. UMARŁE KONIE

Tu zakrzepł czas
Jak krew w żyłach umarłego

Wąska nić światła
Przebija się przez ciemność
Mrok nocy odkrywa tysiące śmierci
Jak zbrodniarz podczas spowiedzi
Czerwona łuna oświetla ich przeklęty szlak

Umarłe konie
Ich czas

Jak czarne anioły mknące przez świat
Ich grzywy rozwiewa północny wiatr

Umarłe konie
Dla żywych to zły znak
Gdy płoną krzyże
Potępionych wrzask

Skrzą kopytami złocisty szlak
Którym kroczą ci których nie ma


2. MODLITWA

Chwała, tobie, Szatanie
Cześć na wysokościach nieba,
Gdzie królowałeś, chwała na głębokościach piekła,
Gdzie, zwyciężony, trwasz w dumnym milczeniu!!!
Uczyń, niechaj dusza ma spocznie z Tobą, w cieniu
Drzewa wiedzy gdy swoje konary rozwinie,
Jak sklepienie kościoła
Który nie przeminie!!!


3. DOLINA SZATANA

Ojcze słonecznego poranka
Przeklnąłeś mą duszę
Skazany na wieczny ból
Odejdź
Ja przetrwam
Życie jest krótkie
Wiecznością jest trwanie
Więc zabierz mnie Tam
Czarny książę
Głuchy dzwon
Północy
Ogłosi
Powrót
Szydząc z rozpaczy
Gwiazd
Ja ciemny
Promień
Nadejdą wieki
Ciemności
Wieczne otchłanie
Śmierci
Zaleje
Ziemską krainę
Wiecznym ogniem


4. NATCHNIONY 02:28

Przybędzie w ciemności
Pośród bólu płaczu
Powolny marsz ku śmierci
Pośród bólu strachu
Choćby w piekle
Uklęknę przed tobą

Szepty wyklętych
Dochodzą z dna
Płonące wzgórza
Rozdziera wiatr
Ludzka świadomość
Powoli umiera
Westchnienie nocy
Budzi lęk

Ogarnia cię niepokój
Słońce już zaszło
Serce zaczyna szybciej bić

Zapadła noc i w głębokiej ciszy
Słyszysz każdy szelest
Słyszysz każdy krok
Potępione dusze dryfują pośród lodów
I słychać wołanie do nas CHODŹ!!!


5. APOKALIPSA NAZWANYCH

Oni myślą
Że go nie ma
Krzyż się spala
Światowid
W mroku gwiazd
Tajemne życie
Chorobliwe wizje
Powodują nienawiść
Taniec płomieni
Przywołuje kłamstwo
Już nie ma powrotu
Zapomniane zło
Walka płomieni
Na ołtarzu ofiara
Agonia miłości
Wśród żywych na wieki
Klątwa
Umarłych
Wśród wichrów
Czarny anioł
Ostatnie tchnienie - wyziew dnia
Dotyk ciemności - krwawa łuna
Walka do koła - śmierci marsz
Diabły demony - już CZAS!!!
Cień tańczy w oparach - na skrzydłach smutku
Krew zbryzguje - ściany świątyni
Płonące oczy - palą twój umysł
Odchodzisz - w otchłań śmierci


6. CZŁOWIEK I MORZE

Człowieku wolny! Zawsze kochać będziesz morze
Morze jest twym zwierciadłem ujrzysz w nim swą duszę
W nieskończonych fal piennych mgle i zawierusze
A myśl twa niemniej gorzkiej ma głębi bezdroża

Lubisz grążyć się w własnych obrazów odbicia
Pieszczą je Twoje oczy ramiona - a serce
Zapomina o własnej żywota rozterce
Słuchając jego skargi zawodzeń i wycia

Równie dumni i mroczni jesteście oboje
Człowieku nikt nie zbadał dna twego tajnicy
Może nikt nie zna bogactw twych skrytej skarbnicy
Tak zawistnie strzeżecie tajemnice swoje

A przecież wieki przeszły w bezdomnej otchłani
Odkąd wzajemna walka na siebie was żenię
Takeście ukochali ból śmierć i zniszczenie
O wieczyści wojowie - bracia niezbłagani


7. VINETA

W falach sztormu
W szumie wiatru
Poprzez mrok
Powraca wspomnienie
Świadomość minionych dni
Tu na srebrnym wzgórzu
Zaklęte w jantarze śpi
Zatopione miasto uśpione w swej potędze
Mocą śmiałej dziewicy
To saga nie napisana
O dzielnych wojach
Którzy nie zlękli się boju
By ich dzieci rosły w pokoju
O ogniach pamiętnej nocy
Krzykach płaczu modlitwach
Trzystu czarnych żaglach
Pośród białych bałwanów
Przez wicher gnany wieczny mrok
O stali honorze godności
O dziewicy i czterech smutnych twarzach
Wpatrzonych w morza dal


8. OPĘTANIE

Puszcze leśne jak katedr - straszne wasze łona
Wyjecie jak organy a w serc waszych toni
W tych przybytkach żałoby gdzie łkanie nie kona
Echo waszych ponurych De Profundis dzwoni

Nienawistneś mi morze! Twych fal Łoskot dziki
Odnajduję w mej duszy
- Ten pełen goryczy
- Śmiech zwyciężonych
- Łkania bluźnierstwa
- I krzyki słyszę
- Gdy morze śmiechem swym
- Bezbrzeżnym ryczy
- Jak bym ci kochał nocy
- Bez twych gwiazd miliona

Bo ich światło to mowa stokroć powtórzona
A próżni mroku szuka moja dusza smutna
Lecz niestety ciemności nawet są jak płótna
Gdzie tysięczne postacie odtwarza me oko
Osób znikłych lecz tkwiących
W pamięci głęboko


9. MRWBLS

Spadają liście z kwiatów
Tak odpływają ludzkie istnienia
Pytania bez odpowiedzi
Płyną w czarną otchłań
Smutek przeznaczenia
Start do wiecznych snów
Spójrz na mój smutek
Moja dusza płacze
Czy widzisz mój ból
Jak słodkie łzy
Rodząc się by wyschnąć
Tak giną pragnienia
Zamknij oczy
Spójrz w przeszłość
Chce przyjść do ciebie
Tą samą drogą
Poprzez splot
Błękitnych żył
Zamknij oczy
Czas umierać
Zamknij oczy
Spójrz w przeszłość


10. WINLAND

(No lyrics available)

lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics