Battlefield (PL) : Zemsta Za Zdradę

Heavy Metal / Poland
(2003 - Ultima Records)
Zobacz więcej

Teksty


1. CENA ZDRADY

Czy taką zbrodnie jak zgoda na chrzest
Traktujesz jakby nie stało się nic
Walczysz o rasę i przodków swych krew
A przed kościołem się płaszczysz jak pies
Obca legenda, nie wiara, lecz blef
Przeciw twej ziemi krew pije jak wesz
Zatruwa prawdę spiskując i drwiąc
Nowe świątynie zdrady buduje wciąż

Okryłeś hańbą swą ziemię i krew
Ściskając dłonie morderców tych ziem
Tonąc w głupocie, spadając na dno
Stałeś się kurwą, to zdrady twej ton
Brak ci odwagi, by zmienić ten stan
Bez ducha walki oddałeś ten kraj
Żyjąc w obłudzie, w pokłonach do cna
Szydząc z nauki i wiecznych jej praw

Nie będziesz w stanie zbudować tu nic
Bo jesteś szmatą zdeptaną przez krzyż
Bez woli walki stłumiłeś swój gniew
By watykańskiej bandzie sprzedać swą krew
Puste slogany to wszystko, co znasz
Od lat nie robisz nic, by odżył twój kraj
To twoja zdrada i takich jak ty
Wyrwała serce ziemi, zatruła sny


2. WYROK PRZECIW SOBIE

Gdy zdradziłeś mnie i swoją ziemię
Sprzedając się im
Zrozumiałam, to znów twój płomień walki nie pali się już
Choć byłeś jak stal
Nieustannie broniłeś swej krwi
Wyparłeś się praw, co określały twój honor i byt

Dla takich jak ty, kłamstwo jest prawdą
A fałsz wiedzie prym
Dawne wartości straciły tu moc
Ginąc w niewoli, spadają na dno
Oddałeś swój kraj
Nie patrząc w oczy, plamiąc krew
Choć mogłeś pozwolić mu trwać
Choć mogłeś pozwolić mu żyć

Dla ciebie wiara to krzyż
Płonących stosów, żniwo sprzed lat
Symbol destrukcji twej krwi
Przed którym teraz padasz na twarz
Dla mnie wierność to cel
Który wiedzie mnie przez gniewu czas
Gdy zdrajców tłum depcze sprzedaną ziemię
Plując na przodków i jej korzenie


3. SKAZANY NA WALKĘ

Za chwilę skonasz, w milczeniu skał odejdziesz stąd
Ostatnim tchnieniem, pozostawiając ojców ląd
Choć to nie koniec, bo pamięć z tobą będzie trwać
To głos twój w ciszy popłynie w otchłań krwawych fal

Dziś na śmierć skazany ten
Co nie chwyta się za broń
Kto się lęka bronić krwi
Ginie z rąk wrogów swych
Nie wystarczy w boju trwać
Bez przekonań świętych wiar
Bez idei, która gna
Po zwycięstwo dławiąc strach

Czekając w mroku na towarzyszy wspólnych walk
Patrzysz z oddali jak bitwa o ich wolność trwa
Nie umarł w tobie duch wojny, który płonie gdy
W zwycięskim tonie podąża pośród ciężkich dni


4. DROGA DO RUINY

W czasach kiedy zdrada
Była złem, w hańby tle
Człowiek za człowieka
Oddać gotów życie swe
W czasach kiedy honor
Najważniejszą sprawą był
Wiodąc do zwycięstwa
W zjednoczeniu wszystkich sił

REF: Dziś bliski końca lud, praw swoich
pozbawiony
Bez żadnych zasad gna na dno, bez szans
obrony
Dziś zdrajców pełen kraj w ruinę obrócony
Fałszem karmiony tu co dnia, na śmierć
skazany

Co stało się z wiarą
Której tu nie ma już
Choć nie chciała skonać
Sprzedał ją własny lud
Serce bić przestało
Ziemi tej, matce cnót
Hańbą zbezczeszczenia
Patrzy jak ją depcze wróg


5. BEZPOWROTNIE STRACONY

Gdzie jest twoja zimna krew
Co dawała siłę ci?
Kim naprawdę jesteś dziś?
Wycofałeś się by stać
Na uboczu, patrząc jak
Koszmar snu się jawą stał

Czas obnażył twoją twarz
Zostałeś gdzieś z boku
W cieniu zdrady stoisz sam
Bezpowrotnie odszedł już
Stracony na zawsze
Twojej białej walki duch

Nie chcesz patrzeć w oczy tym
Co wierzyli w ciebie, gdy
Nie starczało w marszu sił
Teraz nie ma ciebie tam
Gdzie prawdziwa walka trwa
Zniszczył cię twój własny strach


6. OBIECANA ZIEMIA

Dziś nie wybaczy ci nikt
Twoich przekrętów i drwin
Skłóciłeś natury cykl, przeciwko ziemi i krwi
Dziś stoisz w obliczu praw
Które podniosły się z dna Życiem zapłacisz za łzy
Ogień zamieni się w dym

Nikt nie zapomni tych haniebnych dni
Chrześcijańskie sługusy legną we krwi

Dziś w piekle słyszę twój krzyk
Za wszystkie stracone dni
Wielka przegrana i lęk, w twych oczach rysuje się
Dziś dopadł cię bogów gniew
Co obiecali ci śmierć
Prawdziwych ojców tych krain
Którzy wrócili by zabić


7. NAJEŹDŹCY

Zmienia się świat, lecz nie na lepsze wcale
Złoto rządzi prawem, by prowadzić lewe gry
Narody ślepe tak, idą prosto w przepaść kłamstwa
Wstydząc się korzeni swych, zmieniając barwy dziś

REF: Każdy naród świadomy swoich cech
Rozwija się idąc po najwyższy cel
Przywiązanie do wartości krwi i ziemi swej
Każdy musi z sobą nieść

Wysiłek setek rąk, tożsamość ziemi nic nie znaczy
Z punktu widzenia tych, co nie stworzyli nic
Łatwo jest w fałszu trwać, fundament ziemi okryć hańbą
Na obcym gruncie żyć, szydząc z wiary i krwi


8. ZATRUTA KREW

Dziś woła cię twój kraj
Byś wytrwał z nim
Nie licząc straconych dni
Lat, które były nam pręgierzem obcej wiary, zatrutej krwi
Chcę oddać wszystko, co mam
By ziemia moich ojców odżyła znów
Przeszłości zatrzeć ślad, wymazać z pamięci wszystkie cierpienia i ból.

Tak wiem, że ciężko będzie iść samotnie krocząc poprzez mrok
Sam przeciw sile, która gna
To jedno mogę zrobić dziś, by nie stać się ofiarą zła
Co chce odebrać mi mój kraj

Przez walkę mogę iść
Tą drogą, która pozwoli zwyciężać i trwać
Świadomość swojej krwi, przeciwko herezjom judaszy
Ważniejsza jest dziś
Zbyt długo to już trwa
Bo ludzie w tym kraju są ślepi od setek lat
Choć wiedzą, że to blef, co ziemię jałowi
prowadząc na pewną śmierć.


9. GDY WZYWA KREW

Najważniejszy w życiu dzień nadszedł właśnie dziś
W końcu powiedziałeś stop, milcząc wiele lat
To co wydawało się, ważne do tej chwili
Teraz już straciło sens ginąc w bladym tle
Nie ma siły, która jest w stanie cofnąć cię
Właśnie przekonałeś się co dobrem a co złem
Żyjąc w błędzie cały czas nie wiedziałeś o tym że
Twoja ziemia nie ma szans, gdy nie przebudzisz się

To twoja krew wzywa cię
Z nadzieją patrząc w przyszłość
To zapomniana ziemia
Chce odzyskać swoją wolność
Dziś wiesz co możesz stracić
Gdy wiary swej nie znajdziesz
Jeśli nie będziesz walczył
O honor swego kraju

Zrozumiałeś w końcu, że aby wolnym być
Trzeba wiarę w sobie mieć by osiągnąć cel
Nie poddawać się i trwać zawsze tylko tu
Bronić twardo swoich praw, które dobrze znasz
Karę zadać wszystkim tym co plamili kraj
Za morderstwa przeciw krwi w jarzmie trudnych dni
I do końca tu jak głaz w ziemi twardo tkwić
Niezniszczonym przez zły czas swoich bogów czcić


10. NIM ZGAŚNIE WE MNIE ŻAR

Tak wiem, że skonać przyjdzie mi
Iż lepsza śmierć, niż kajdan ścisk
Lecz zanim we mnie zgaśnie żar
Zostanę wierna swojej krwi

Wśród tonu zdrady żyję tu
Patrząc na bogów obcych mi
Choć krzyczy we mnie walki głos
Nie mogę w boju sama iść

Jak mam ci to powiedzieć
Że nie dam rady dalej iść
Że nie mam siły walczyć wciąż
W nierównej walce goniąc zło
Gotowa oddać wszystko
Ostatni swego życia dzień
Bo śmierć nie ważna jest, gdy ty
Nie możesz wolną ziemią być

Przeżyłam w kłamstwie tyle lat
Milczałam wciąż, choć prawdę znam
Widziałam jak płynęła krew
W świetle bezprawia, dzień za dniem

teksty dodane przez czeski21 - Edytuj teksty