
Kat (PL) : Somewhere in Poland

Teksty
1. INTRO
"Panie i panowie:
Teraz Kat!"
2. WIERZĘ
Wierzę słowu jeśli jest jak głaz.
Wierzę myśli jeśli lgnie do słońc.
Nie sercu,
Nie sercu.
Wierzę w rzeczy - one są jak chleb.
Wierzę dzieciom - dzieci są jak dom.
Broń domu,
Broń domu.
Kiedy mówię "NIE", to nie znaczy "TAK".
Kiedy mówię "TAK", to nie znaczy "NIE".
Kiedy pragnę cię, wiesz, że można wziąć.
Kiedy mam cię dość nie zatrzymuj mnie.
Nie zatrzymuj mnie.
Wierzę magii starych drzew i gwiazd.
Wierzę magii świata żądz jak zwierz.
Nie ludziom,
Nie ludziom.
3. DIABELSKI DOM - PT.II
Spójrz na wielki czarci ołtarz.
Przetrwał nędzne klątwy.
Strzegły go "grzeszne" moce piekła.
In nomine dei nostri satanas luciferi exelsi!
[Chorus]
Daję Ci właściwy klucz,
Diabelskiego domu skarb.
Kamień, z procy kamień
Kamień Antychrysta!
Spójrz na wielki Czarci Ołtarz.
Kiedyś leżała na nim Twoja matka - wiedźma.
Czciła sex, wolność, zemstę i pieniądz.
Zbliż się do mnie.
Jej już nie ma.
[Chorus]
Chcesz mieć władzę i moc?
Gromić jak mag, dusić jak wąż?
Nie wiem, czy chcesz...
- Chcę! Chcę!
...Teraz i tu...
-Chcę! Chcę!
...Powiedzieć:
Bóg to mój wróg?!
Spójrz na swoje piersi siostro.
Rosną w pysku diabła.
Przytul się, przytul.
W sprośnej żądzy
Unieś mokre, głodne łono.
Otwiera Cię dzika, nowa siła.
Rodzi się?
On ma rogi.
Dziecko diabła.
Dziecko diabła!
Spójrz na wielki Czarci Ołtarz.
Kiedyś leżała na nim Twoja matka - wiedźma.
Czciła sex, wolność, zemstę i pieniądz.
Zbliż się do mnie.
Jej już nie ma.
[Chorus]
Chcesz mieć władzę i moc?
Gromić jak mag, dusić jak wąż?
Nie wiem, czy chcesz...
- Chcę! Chcę!
...Teraz i tu...
-Chcę! Chcę!
...Powiedzieć:
Bóg to mój wróg?!
4. KILLER
Miasto z kamienia,
Rzeźba z brudem.
Noc ukrywa w nim nóż,
Maskuje twarz.
Miasto zasypia,
Miasto milknie.
Tylko morderca kpi.
Czeka na chwilę,
Śmierci brata.
Chwilę śmierci brata..
[Chorus]
Ludzkie spojrzenia słodkie są,
Choć pełne chciwości, kłamstwa i łez.
Poznasz je, poznasz bliżej.
Kiedy osłabniesz
I głowę rozbijesz o mur.
Ludzkie sny jak cienie
Snują się za trupem i krwią.
Przywykły zabijać.
[Chorus]
Ludzkie sny jak cienie
Snują się za trupem i krwią.
Przywykły zabijać.
5. NIEWINNOŚĆ
Do dzikich borów idę, dzikich gór, między psy.
Szukam żył źródlanej wody, czystej krwi.
W zarannej topieli drapieżny ptak wzbił się do lotu.
Wysoko. Wysoko. Wysoko...
Stubarwne kwiaty liżą rosę - leśne łzy.
Pajączek wił swą sieć... Maleńki robaczek w nią wpadł.
W zarannej topieli drapieżny ptak wzbił się do lotu.
Wysoko. Wysoko. Wysoko...
[Chorus]
Mieszkańcy gniazd
Wpatrzeni w lot
Matek swych
Już rwą się do chmur,
Trzepocąc mchem
Ubogich ciał.
I wiatr rzucił młode pisklę
W ostrza skał.
Kończy się coś.
Kończy się dzień.
Do dzikich borów idę, dzikich gór, między psy.
Szukam żył źródlanej wody, czystej krwi.
W zarannej topieli drapieżny ptak wzbił się do lotu.
Wysoko. Wysoko. Wysoko...
[Chorus]
6. CZAS ZEMSTY
Z głębi ran,
W blasku hord,
Idzie czarny król
- Abadon.
Nad nim krąg siedmiu głów.
Sprzęga czarci gniew
W płomień.
I stanął smok,
Przed mającą rodzić niewiastą
Ażeby, skoro porodzi
Pożreć ją,
Dziecię,
Jego raj.
Z głębi ran,
Z chaszcz i nor,
Zemsty nadszedł czas.
I przemoc.
Śmierć za płacz,
Płacz za śmierć,
Śmierć za diabła krew przelaną.
I porodziła tyrana,
Z żelaznym berłem,
Lecz porwał go Bóg
Spod zębów wyzwoliciela.
Wzniósł Abadon stary miecz,
Plunął w piach.
- Wojna psie!
Ognisty diament spadł
I lud w obawie ukląkł.
Wraz z nim potomstwo jej.
- Zemstą płomień i bat!
Płomień i bat!
Z czarcich hord
Ognisty diament spadł
I lud w obawie ukląkł.
Wraz z nim potomstwo jej.
- Zemstą płomień i bat!
Płomień i bat!
Czarna postać rozpala miecz.
Śmierć i płacz.
Śmierć i płacz.
Czarne widmo rozpala miecz.
Śmierć i płacz.
Śmierć i płacz.
Czarne widmo rozpala miecz.
Śmierć i płacz.
Śmierć i płacz.
Czarne widmo kieruje miecz
W niebo.
Śmierć i płacz.
Śmierć i płacz.
Zemsta piekieł dopełnia się.
7. WYROCZNIA
Dziedzictwo zła
Przelewa się jak mroczna rzeka.
Unosi strach,
Unosi piekielny zew.
Tajemna moc
Przybliża dzień walki demona.
Zatruty dźwięk
Wydaje diabelski flet.
Szarańcza!
Szarańcza!
Szarańcza!
Wyplułem śmierć.
Za czarny tron,
Za jego black
I głosy cienia, szepczące:
- Pij, za wiedźmy pijące krew.
Za czarci dzwon,
Złowieszczy kult,
Za heavy metal,
Wypijam ciecz
Z owoców cierpkich jak grzech.
Szyderca!
Szyderca!
Szyderca!
Chcieli mnie ściąć.
Wyplułem noc.
Czarownica lubi noc.
Nawiedzona wie,
Kiedy przylatuje Czarny As.
Lucyfer, Lucyfer,
Jego karta, moja twarz.
Naszyjniki z kości mam do pasa.
Wszędzie budzę lęk.
Ludzie mówią:
-On? To czart!
Wolno skradam się
Jak wąż
Po ofiarę swą.
8. ŁZA DLA CIENÓW MINIONYCH
Na dnie sarkofagu noc,
Czarna suknia.
Rozrzucam korale wspomnień.
Wtulona we włosów płaszcz,
Wonna rodnią swą,
Teraz okryta snem.
Na wpół lodowata dłoń,
Zimne twe usta.
A jeszcze niedawno ogień skrzył.
Pamiętam rozkoszny wiatr,
Masztem gnący sztorm.
Daję Ci moją łzę.
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam.
Serce, choć popękane, chce bić.
Nie ma Cię i nie było, jest noc.
Nie ma mnie i nie było, jest dzień.
9. OCZY SŁOŃC
W lustrze lśni Twój wdzięk.
Czasem nie-bo-wstręt,
Zawsze czart gdy kpię.
Człek, z natury Szatan,
Łże, że z drzewa spadł.
Łże, lecz szkoły w gminach
Nauczą Cię - człowiek to glina!
[Chorus]
Gdybym dziś wierzyć miał, to nie lepiej
W wesołą Mickey Mouse?
W duchy snów, w duchy drzew
I w bez krwi czekoladowe msze?
W oczy słońc.
Nonsens?
A może świat to wieczny mord?
Marzenia swe maluje krwią.
A może pierwsze było bummm?
No i ostatnie pewnie bummm.
[Chorus]
Tylko kamienie.
10. PŁASZCZ SKRYTOBÓJCY
Zmierzch rozlał atrament,
Zastyga uliczny ruch.
Dziewczyno wracaj!
Już dokonał się mój dzień.
Purpurowe światło zaróżowiło niebiosa i przyćmiło
Brylanty gwiazd.
A wszelki kwiat rozświetla gwiazdy.
A wszelki cień uzbraja w sztylet i płaszcz skrytobójcy.
[Chorus]
Noc jak każda noc: sączy krew,
Upiorny mur, sączy krew,
Pierzasty śnieg, sączy krew,
Milczący śnieg.
[Chorus]
Srebrzysty całun zamraża sercowy puls.
Dziewczyno wracaj!
Dziewczyno wracaj!
Dziewczyno wracaj!
A wszelki kwiat rozświetla gwiazdy.
A wszelki cień uzbraja w sztylet i płaszcz skrytobójcy.
[Chorus]
11. MISSION IMPOSSIBLE
(Instrumental)
12. PURPUROWE GODY
Niewinność zmęczona rozchyla białe swe nogi.
Dotyka klejnotów spragniona grzechu - marzenia.
Dlaczego płomienie ukrywasz między palcami?
Dlaczego spełnienie jest tylko bladym odbiciem?
Bladym odbiciem...
Dziwny szept,
Ciemny las,
Dzikie sny,
Czarna msza i Bóg.
Naga budzisz się w wielkich jajach.
[Chorus]
Prącie trzy na metr,
Czarne jak w habicie ksiądz,
Chłoszcze brzuch,
Gwałci cię na krzyżu
Wszelkich wiar.
Spijam dziewczęcą krew błony dziewiczej.
Jak zagęszczony sok własnej czci.
Boli ten pierwszy raz ale nie płaczesz.
Ciałem wstrząsa skurcz, wypełniony krzykiem dreszcz.
[Chorus]
Spijam dziewczęcą krew błony dziewiczej.
Jak zagęszczony sok własnej czci.
Dziwny szept,
Ciemny las,
Dzikie sny,
Czarna msza i Bóg.
W duszy chowa się z zawstydzenia.
Wyciągam ostry nóż.
Wyciągam ostry nóż.
Wyciągam ostry nóż.
Wyciągam ostry nóż.
13. ŚPISZ JAK KAMIEŃ
Jest noc.
Idziesz po bruku duszy swej.
W głąb mar,
Oplutych szczątków mogił.
Śpisz jak kamień.
Śpisz jak kamień.
Śpisz jak kamień.
Śpisz jak kamień
Pod klasztorami klątw.
Jest noc.
W jaskini grzechu - czyściec Twój.
Jest noc,
Martwa noc.
Mogłeś mieć żal,
Kiedy Bóg wyparł się.
Mogłeś mieć żal,
Ale nie,
Wykradłeś mu swój los.
Śpisz jak kamień.
Swój los!
Śpisz jak kamień.
Swój los!
Śpisz jak kamień.
Swój los!
Śpisz jak kamień.
Kamień, kamień, kamień kamień!
Od lat
Wśród klątw.
14. OSTATNI TABOr
Hej tam,
wydarłem klejnot szans,
z ręki co miecz,
chcę pić.
W opary deuterostali,
w blasku stu gwiazd.
Stąd na skraj,
i to od lat,
kosmicznej plajty.
Klejnot w rękę więc weź,
wstawaj, idź.
[Chorus]
Tak, wstawaj, idź.
Tabory pędzą dzień po dniu.
Tak wstawaj, hej.
Taboru hymn.
Wystrzał,
może zapamiętasz
upiorny jęk Ziemi,
na którą spadnie głaz - sto kilo ton.
Zanim skraj, ujrzysz tych lat,
pluń w oczy Bestii.
Tylko pluń w oczy Bestii i chodź.
[Chorus]
Tak, wstawaj, idź.
Tabory pędzą dzień po dniu.
Tak, wstawaj, hej.
Taboru śpiew.
[Chorus]
Tak, wstawaj, idź.
Tabory pędzą dzień po dniu.
Tak, wstawaj, hej.
Taboru śpiew.
teksty dodane przez jezacain - Edytuj teksty
