
Hetman (PL) : Skazaniec

Letras
1. EKSTRADYCJA
(Instrumental)
2. SKAZANIEC
Minęła noc, ostatnia z tych nieprzespanych
Choć wstaje świt dla mnie dzień kończy się
Wokoło szept, strażnik dzwoni pękiem kluczy
Złowieszczy dźwięk, wiem co czeka mnie
Związany, zakryte oczy
Przed sobą widzę ciemność
Ciemność błagam więc...
Daj! (Daj!)
Daj! (Daj!)
Ostatnią szansę mi,
Niech Twa siła cofnie czas
Góry wskrzesi i...
Panie daj! (Daj!)
Daj! (Daj!)
Sumienia pokój ten,
Pozwól mi naprawić zło
Pozwól zrobię to
Teraz daj!
Ten stary ksiądz mamrocząc coś, czyni krzyża znak
Zapadni huk za chwilę przerwie to
Na szyi sznur, ktoś wyczytał moje imię
Zrobiłem to lecz okłamano mnie...
Związany, zakryte oczy
Przed sobą widzę ciemność
Ciemność błagam więc...
Daj! (Daj!)
Daj! (Daj!)
Ostatnią szansę mi,
Niech Twa siła cofnie czas
Góry wskrzesi i...
Panie daj! (Daj!)
Daj! (Daj!)
Sumienia pokój ten
Pozwól mi naprawić zło
Pozwól zrobię to
Teraz daj!
Kto kupi moje życie, kto kupi moje tanie łzy
Dziś czek ten bez pokrycia pod nogi śmierci rzucam
I tylko mam nadzieje ze nie podniesie go
Lecz ona już się schyla, nie! Krzyczę więc...
Daj! (Daj!)
Daj! (Daj!)
Ostatnią szansę mi,
Niech Twa siła cofnie czas
Góry wskrzesi i...
Panie daj! (Daj!)
Daj! (Daj!)
Sumienia pokój ten
Pozwól mi naprawić zło
Pozwól zrobię to
Teraz daj!
Daj! (Daj!)
Daj!
Ostatnią szansę mi,
Niech Twa siła cofnie czas
Góry wskrzesi i...
Panie daj! (Daj!)
Daj! (Daj!)
Sumienia pokój ten
Pozwól mi naprawić zło
Pozwól zrobię to
Niech Twa siła cofnie czas góry wskrzesi i...
Panie daj!
3. BANITA
W mrocznym, dzikim lesie szuka starych drzew.
Jakiś cień przekrada się.
Twarz ukryta w kaptur, młodych oczu blask,
W dłoni łuk, przy boku miecz.
To stara legenda, którą dobrze znasz.
W starej księdze widzisz nagle swoją twarz...
Wrogów krew na dłoniach, z tyłu broni chrzęst.
Tu złe duchy gonią cię.
Nigdy już nie zgaśnie blask pochodni rąk.
To banita. Łapcie go!
Ta stara legenda jest z tobą co noc.
Albion trzymasz w dłoni i czujesz tę moc...
Jesteś tu, byłeś tam,
Pokonałeś swój strach.
Chciałbyś gdzieś schronić się -
Piętno banity to śmierć.
Cofnij czas do tych dni,
Kiedy miałeś swój dom.
Napnij łuk, podnieś miecz.
Legenda żyje, ty z nią.
Jesteś tu, byłeś tam,
Pokonałeś swój strach.
Chciałbyś gdzieś schronić się -
Piętno banity to śmierć.
Cofnij czas do tych dni,
Kiedy miałeś swój dom.
Napnij łuk, podnieś miecz.
Legenda żyje, ty...
Cofnij czas do tych dni,
Kiedy miałeś swój dom.
Napnij łuk, podnieś miecz.
Legenda trwa, a ty z nią.
A ty z nią...
A ty z nią.
4. MIJA CZAS
Każdemu z nas, pisana jego droga
Na niej spotyka innych tak jak on
Raz jesteś skałą a raz snem
Tak wielu żyje w cieniu nienawiści
Tak wielu rani a w ich sercach mrok
On widzi to (?)
Idziesz przez świat by zniknąć gdzieś w oddali
Odchodzisz w nicość będąc jeszcze tu
Raz idziesz w światło a raz w cień
Pewnego dnia rozkryje Twe oblicze
Zły płomień zgasi płomień w sercu Twym
Pomyślisz wtedy że...
[Chorus] Mija czas, mija czas
Nic nie zmienia się na lepsze
Znowu krzyk, znowu krzyk
Tnie powietrze
Woo ooo
Jee eee
Znowu krzyk poniesie mnie!
[Chorus] Mija czas, mija czas
Nic nie zmienia się na lepsze
Znowu krzyk, znowu krzyk
Nie po wietrze
Znowu krzyk, znowu krzyk
Tnie powietrze
5. ON
Wiem, nie zapomnę tych dni
Kiedy uderzył grom
Nagle tak pusto i cicho zrobiło się
Dawnych przyjaciół tłum
W niebyt rozproszył się
Ludzie, których znałem przepadli gdzieś
On tylko On ze swoją siłą, pomógł przetrwać w świecie złym
Ja marny pył dostrzegłem w końcu że istnieje On i podał rękę mi
Teraz silniejszy od zła pokonam ciemność wokół mnie
Siłę mam, wiarę mam na serca dnie
Nie jestem sam, dobrze wiem, nie pragnę teraz więcej już nic
Prócz tego, abyś zawsze przy mnie był
On tylko On ze swoją siłą, pomógł przetrwać w świecie złym
Ja marny pył dostrzegłem w końcu, że istnieje On i podał rękę mi
Spadałem gdzieś w ciemną otchłań, aż dotknąłem piekła bram
Czułem już ten ogień, który lizał moją twarz, lecz On ocalił mnie
Spadałem gdzieś w ciemną otchłań, aż dotknąłem piekła bram
Czułem już ten ogień, który lizał moją twarz, lecz On ocalił mnie
Czułem już ten ogień, który lizał moją twarz, lecz On ocalił mnie
6. KŁAMSTWA
Odkąd istnieje świat
Zawsze gdzieś tam były
Gdy ktoś zechciał jak noc
Te dni których blask
Zniknąłby na zawsze
A ręce całe we krwi
Każdy by zobaczył je
Kłamstwa są jak węże złe
Śliskie, pełzną, wiją się
Mnóstwo ich,
Osaczają mnie
Wokół tylko jad i gniew,
Kłamstwa wszędzie, boje się
Nawet w snach
Osaczają mnie
Gdzie strach zdrada i gniew
I szaleństwo wojny
Ten wąż przekrada się
Zimny i spokojny jest
A Ja wierzę że świat
W końcu wyjdzie z matni
Więc prawdy ten ostatni już raz
Kłamstwa są jak węże złe
Śliskie, pełzną, wiją się
Mnóstwo ich,
Osaczają mnie
Wokół tylko jad i gniew,
Kłamstwa wszędzie, boje się
Nawet w snach
Osaczają mnie
7. TERRORISM
(No lyrics available)
8. WIEDŹMA
Choć ostrzegali i mówili, że ten
Że to zaszkodzi (zmoży?) Mi
Ja wszystkim w twarz się śmiałem
Byłem głupi
I pewnym siebie młodym lwem
Jak piorun w ten dzień trafił w serce
Tej chorej miłości zatruty cierń
Już nie ma mnie
Już nie ma mojej duszy
A w lustrze widzę smutną twarz
I myśli posąg teraz moje myśli
I słowa w swoich ustach mam
Ten ślepiec to ja
Za głosem idę
Nie słyszę wołania
Przyjaciół swych
Wiedźmy istnieją
Ogień nie spalił ich
Są tu na ziemi
Spotkałem jedną z nich
Wiedźmy istnieją
Spotkałem jedną z nich
9. Dr Jackyl & Mr Hyde
Dobry za dnia jakby anioł tu na ziemi
Jasne spojrzenie, czyste myśli miła twarz
Nocą gdy blask księżyca w moje okno spłynie
Z ciemności wtedy właśnie wstaje drugi ja
Kiedy ten żar tak rozpala moją duszę
Pragnę dotknięciem jednym zniszczyć cały świat (cały świat)
W żelaznych rękach każde życie mogę skruszyć
Zszarpać na strzępy grube kraty ciężką stal
Walczę z tym, jestem sam, pomóż mi...
W mroku stoję, drugi ja
Dlatego ja i on dobro-zło, dzień i noc,
Na zawsze on i ja światy dwa w głowie mej obu nas
Walczę z tym, jestem sam
Dlatego ja i on, dobro-zło, dzień i noc,
Na zawsze on i ja, światy dwa w głowie mej
Ja i on, dobro-zło, dzień i noc,
Na zawsze on i ja, światy dwa w głowie mej
Ja i on, dobro-zło, dzień i noc,
Na zawsze on i ja, światy dwa w głowie mej
10. Odchodzę
Nadszedł ten moment w końcu by
Podnieść ku niebu swoją twarz
Poczuć smak wiatru, słońca blask
Ostatni raz
Tyle nie zabliźnionych ran
Tyle nie tak przeżytych dni
Zbyt krótki na wszystko czas
Dla mnie był
Zbyt krótki na wszystko czas
Dla mnie był
Za krótki czas
Z godnością przyjmę swoją śmierć
W pokorze czekam w chwili tej
Dumę i spokój w sercu mam
Odchodzę tam
Proszę was o jedno
Proszę was
Proszę was o jedno
Niech pamięć o mnie trwa
Kończy się mój ziemski czas
Idę tam i wiem
Kiedy znowu spotkamy się
Przyjdzie taki dzień
Przyjdzie taki dzień!
Kończy się mój ziemski czas
Idę tam i wiem
Kiedy znowu spotkamy się
Przyjdzie taki dzień
Przyjdzie taki dzień!
11. R.I.P.
(Instrumental)
Ledras adicionadas por czeski21 - Modificar estas letras
