Garden Of Sadness : Nihilism and Anhedonia
Les paroles
1. EVERYTHING IS MEANINGLESS
Każdy dzień to walka
Walka ze wszystkim o nic
Urodzić się, cierpieć, umrzeć
Urodzić się, cierpieć, umrzeć
Katastrofizm przenika umysł
Ból duszy wychodzi ciałem
Pojawić się, oszaleć, odejść
Pojawić się, oszaleć, odejść
To wszystko jest tak obce
Wszystko pozbawione sensu
Zaistnieć, być nikim, zdechnąć
Zaistnieć, być nikim, zdechnąć
Człowiek to jedynie komputerowy kod
Zapisany w mięsie zamiast w krzemowych obwodach
Poszukiwanie tak zwanego sensu
To tylko złudny algorytm przetrwania
Ten cały kod zaniknie, gdy ludzkie mięso zgnije
Neurony i synapsy przemienią się w breję
Nikt nie będzie pamiętał o zerach i jedynkach
Żałośnie udających ludzką wiedzę i emocje
2. I AM NOBODY, JUST LIKE YOU
Coraz więcej ludzi na tym beznadziejnym świecie
Każdemu wydaje się, że jest kimś, a jest kompletnie nikim
Każdy myśli, że ma do zrobienia coś ważnego
A i tak nic nie znaczy i zupełnie nic nie może
Ludzie to bezwzględne bestie
Agresywne i egoistyczne śmieci
Poniżani codziennie przez innych chcą poniżyć chociaż jeszcze kogoś
By na drabinie konkurencji nie znaleźć się na samym dole
Wszystko na pokaz, wszystko dla statusu
Ułuda posiadania jest dla nich wyznacznikiem celu
A tak naprawdę są pustymi i kruchymi naczyniami
Wypełnionymi jedynie własnymi i cudzymi ekskrementami
Nie sądzę, by mogło w ogóle być inaczej
By cokolwiek jeszcze poszło w choć trochę lepszą stronę
Ludzie zniszczą wszystko i samych siebie na końcu
Chciwość i okrucieństwo strącą ich do piekła
3. FAILURE AFTER FAILURE
Nic nie działa, nic nie wychodzi
Nie ma nadziei na żadną zmianę
Nic nie mogę zrobić, nic nie mogę zmienić
I w niczym nie mogę się odnaleźć
Mogę tylko liczyć potknięcia i porażki
I pozostałe dni do końca tego żałosnego życia
Porównania z innymi nie mają żadnego sensu
I tak każdy jest już trupem z przypudrowaną twarzą
Mimo to dziwaczne jest poczucie, że ten moment
Własnego istnienia między eonami nicości
Dziejąc się tu i teraz, w takiej konfiguracji
Jest skończonym gównem i przykładem aberracji
4. WAITING FOR NOTHING
Noce są zbyt krótkie, by przynieść ukojenie
A pierwsze co czuję po otwarciu oczu to strach
Znów czeka mnie to samo, nie daję sobie rady
Nie mam siły, motywacji i odwagi
Każdy ruch wymaga siły, której nie mam
Każde działanie wymaga sensu, którego nie mogę znaleźć
Nie da się działać i nie da się rozpłynąć
Umysł atakują krzyki z zewnątrz, lecz moje własne są nieme
W sumie to nieważne, co w ogóle ze mną będzie
Moje otoczenie też niedługo zapadnie się pod ziemię
Śmiesznie w tym wszystkim wygląda gra pozorów
Że każdy gdzieś pędzi i chciałby coś osiągnąć
Na tym świecie i w tym życiu nie ma na co czekać
Poza własnym końcem i końcem ludzkości
Razem z ludźmi winno zaniknąć całe życie
To ono jest pomyłką i przyczynkiem do cierpienia
5. THIS WORLD IS NOT A PLACE FOR ME
Duszę się pod ciężarem własnego istnienia
Zapadam się w kolejne piętra beznadziei
Nie jestem w stanie przyjąć rzeczywistości taką, jaka jest
Nie pasuję tutaj i nigdy nie pasowałem
Autodestrukcja zbiera swe żniwo
Ciało nie radzi sobie z bólem i strachem
Nie ma gdzie ani jak uciec
Mechanizmy obronne ukierunkowane na zniszczenie
Odgrodzić się od wszystkiego
Od świata, ludzi i życia
Żadnych celów, marzeń i nadziei
Żadnych wartości, sensu i idei
Wszystko pożera się nawzajem
Wszystko się niszczy i wchłania
Jak w takich realiach móc cieszyć się czymkolwiek?
Jak udawać, że okrucieństwo dzieje się tylko gdzieś daleko?
6. NIHILISM & ANHEDONIA
Egzystencjalny nihilizm zawładnął mym rozumem
Wszystko nie ma sensu, wszystkie drogi są ślepe
Bezsens istnienia kieruje mym umysłem
Podpowiada, że każde działanie nie ma wartości i znaczenia
Nawet hedonizm nie jest drogą ucieczki
Bo nic mnie nie cieszy i nic nie daje ulgi
Nie wiem co to radość, każda rzecz mnie męczy
Codzienne rytuały w oparach anhedonii
Życie jest tylko bolesnym doświadczeniem
Nie ma w nim nic, co byłoby warte utrwalenia
Świat to jedno wielkie i cuchnące gówno
Nie umiem udawać, że wygląda on inaczej
7. TOO WEAK FOR LIFE, TOO WEAK FOR DEATH
Gdybym tylko mógł po prostu zniknąć
I zostawić to wszystko daleko za sobą
Porzucić to wszytko bez bólu i bez żalu
Rzeczywistość jest tak ponura
I nie ma nadziei na nic
Pustka, czerń, chłód i ból
Nie warto żyć, nie warto istnieć
Nie ma przyszłości, a przeszłość wciąż boli
Nie ma gdzie uciec, bo otchłań dopadnie mnie wszędzie
A wiara w cokolwiek jest przerażająco naiwna
Labirynt myśli i chaos analiz
Nie ma wyjścia z tej matni
Nic nie ukoi wizji własnej zagłady
Przerażającej rzeczywistości nie da się ukryć
Ten świat jest beznadziejny
Nie akceptuję zasad życia
Nie chciałem i nie chcę tutaj być
Tak zwany dar narodzin to wyrok i przekleństwo
8. CHAOS IN MY HEAD
Chciałbym być wolny, a wszystko mnie zniewala
Chciałbym nie czuć bólu, a życie nie pozwala
Nieraz chciałbym tylko zniknąć, a nieraz zabrać wszystko ze sobą
Bo wszelkie życie nie powinno nigdy się wydarzyć
Wszystkiego jest za dużo na tym przepełnionym świecie
I to wszystko wdziera się siłą do mojej chorej głowy
Będąc przyczynkiem do nieskończonych i zagmatwanych analiz
Jak uwolnić się od chaosu we własnej głowie?
paroles ajoutées par czeski21 - Modifier ces paroles