Frontside (PL) : Absolutus

Deathcore / Pologne
(2006 - Mystic Production)
En savoir plus

Les paroles

1. PRELUDIUM ABSOLUTUS

Frontside - Absolutus
Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz i wszystko stanie się niczym
Wieniec życia. Któż zasłużył?
Widzę tylko widmo klęsk, błagasz:
Boże, ocal mnie!
Samotnie. Ze strachu kajasz się


2. MARTWE SERCA

Nie! Czym jesteśmy? Powiedz mi!
Jak wykorzenić gniew z naszych pustych serc?
Jak nie dać się ponieść słodyczy tryumfu?
Jaka jest cena chwały i co kryją łzy?
Ile warte jest Twoje życie i kto cenę zna?

Spokojnie, spokojnie
To jeszcze nie jest koniec
Spokojnie, spokojnie
Nie wszystko stracone

Nie! Czym jesteśmy? Powiedz mi!
Jak można nie zobaczyć tragedii tego świata?
Jak określić granice szaleństwa?
A w środku tego piekła jesteś Ty
Co zrobisz z tym? Pytam! Co zrobisz z tym?

Spokojnie, spokojnie
To jeszcze nie jest koniec
Spokojnie, spokojnie
Nie wszystko stracone


3. NIE MA CHWAŁY BEZ CIERPIENIA

Błogosławieństwo nieistnienia docenią jedynie cierpiący
Świadomość własnej bezużyteczności dostrzegą tylko ofiary
Czuję, że żyję!
Pogrzebałem upływ czasu mierzony stratami
Stłumiony szloch ucichł już zagłuszony okrzykiem tryumfu
Zakurzonych wspomnień pełnych niepowodzeń nie pamiętam już, a Ty lepiej
Uwierz w moje słowa!
Niemożliwym jest położyć kres wszelkiej nadziei

Bezmyślnie wygłaszasz kazania
Łzy nie przywrócą życia umarłym
Ku pamięci martwych i żyjących
Nie ma chwały bez cierpienia!
W mym królestwie potępienia
Nie ma chwały bez cierpienia

Nigdy nie złamiesz mnie, nie złamiesz, nie złamiesz
Nie poddam nigdy się, nie poddam, nie poddam
Nie złamiesz mnie! NIE!

Czuję, że żyję!
Topiąc marzenia, umieramy zbyt młodo
Zapamiętaj to!
Po wsze czasy zachowaj w sercu
Marzenia zdeptane w zarodku mogą zawsze spłodzić nowy plon
A Ty możesz przecież zacząć żyć jak chcesz! Jak chcesz!

Bezmyślnie wygłaszasz kazania
Łzy nie przywrócą życia umarłym
Ku pamięci martwych i żyjących
Nie ma chwały bez cierpienia!
W mym królestwie potępienia
Nie ma chwały bez cierpienia

Nigdy nie złamiesz mnie, nie złamiesz, nie złamiesz
Nie poddam nigdy się, nie poddam, nie poddam
Nie złamiesz mnie! NIE!


4. MAŁY SEKRET

Nie zrozumcie mnie źle
Tak naprawdę inteligentnie drwię sam z siebie
Bo jeśli wy możecie drwić z prawdy lub ją ignorować
Ja mogę tego nie akceptować

Czasami chciałbym zostać kimś, tak bardzo przestać sobą być!
Zostawić wszystko tak jak jest i biec przed siebie ile sił
Dlaczego chcecie mówić mi jak mam żyć, kim mam być?
Nigdy nie będę tym, kim chcecie bym był
O nie!

Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie!!!
Nic więcej nie powiem!
Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie!!!
Więcej się nie dowiesz!

Cokolwiek robię - z pewnością nie wbrew sobie
Nic więcej nie powiem, więcej się nie dowiesz
Czasami nie chcę mówić wam tego co czuję
Innym razem zwyczajnie tego potrzebuję
Poświęcam jakąś swoją część
Bo jeszcze sam tego chcę
A wy tak naprawdę nigdy nie poznacie mnie

Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie!!!
Nic więcej nie powiem!
Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie! Mówię wam! Nie!!!
Więcej się nie dowiesz!

Nie, nie, nie powiem!
Nie, nie, nie!


5. WYBRANIEC

Jestem Twoim więźniem
Aż po wieczność chcę nim być
Zostać z Tobą, aż zabraknie sił

Zawsze możesz wbijać mi kolejny cierń
W serce me
Patrzeć jak więdnę
Zawsze możesz opatrzyć rany i otrzeć łzy
Kolejny raz
To możesz tylko Ty!

Jeśli cierpię zawsze w sercu jesteś Ty
Jeśli krwawię zawsze są to krwiste łzy
Jeśli mam na sobie rany ukąsiły Twoje kły
Więc rań mnie kolejny raz
To możesz tylko Ty!

Zawsze możesz karać mnie jeśli chcesz
Więc rob to i patrz jak cierpię
Zawsze możesz rzucić mnie i wrócić znów
Kolejny raz
To możesz tylko Ty!

Jeśli cierpię zawsze w sercu jesteś Ty
Jeśli krwawię zawsze są to krwiste łzy
Jeśli mam na sobie rany ukąsiły Twoje kły
Więc rań mnie kolejny raz
To możesz tylko Ty!


6. POD CIĘŻAREM MILCZENIA

1, 2, 3! Go!

Czy widzisz w tych oczach gniew?
Czy widzisz gniew?
Czekałem tyle lat, aż odmieni się mój świat
Tymczasem każdego dnia uczestniczę w tej farsie
W kraju pełnym nienawiści, ludzie bez ambicji
Tak egzystuje nacja pozbawiona ideałów!
Ja nie wiem już dokąd mam pójść!

Na oczach bliźnich zbrodnia!
Nie mogę już dłużej tu być!
Upokorzenie
Przeżywam w ciszy sam!
Głowa zwrócona w dół, wszystko we mgle
Na szyi pętla
Gałąź pod ciężarem nagięta
Jesteś wstrząśnięty i zaczynasz się rozglądać
Jedyne na co Cię stać to bacznie obserwować

Nie! Nie! Nie mogę! Nie!
Hańba!!!


7. MANIFEST WOLNOŚCI

Wstań i walcz! Nie jesteś sam!
Całym sercem
Broń swoich marzeń, praw, przekonań
Wolność najcenniejsza jest, przecież każdy o tym wie
A mimo to smakuje czasem krwią i kiedy musisz
Stań do walki!

Walcz!
Walcz! Walcz! Walcz!
Dla siebie!
Walcz! Walcz!
Do ostatniej kropli krwi!

Zademonstruj swoją wolność
I rozpal w sobie ducha rewolucji
Bez skrępowania wyraź swoje myśli
Zrób dokładnie to co Ci się przyśni

Walcz!
Walcz! Walcz! Walcz!
Dla siebie!
Walcz! Walcz!
Do ostatniej kropli krwi!
Jeden za wszystkich! Walcz!
Walcz! Walcz! Walcz!
Dla siebie!
Walcz! Walcz!
Do ostatniej kropli krwi!
Wszyscy za jednego!

Za waszą i naszą wolność!


8. DROGA KRZYŻOWA

Jeśli zapomniałeś o Bogu
I nie odróżniasz dobra od zła
Zobaczysz gniew piekieł!

Dźwigam swój krzyż odważnie i konsekwentnie
Słyszę rozdzierające serce cierpienie

Powiedz! Jak? Doznać oczyszczenia
Powiedz! Gdzie? Szukać zbawienia

Dźwigam swój krzyż, a na nim mała stróżka krwi
Zobaczysz w niej twarz gorejącą ogniem wiary
I jeśli chcesz przyjąć światło łaski musisz sobie uzmysłowić
Tylko bol wymywa grzechy
Ta udręka wiecznie trwa!
Coraz mniej sił
Coraz mniej sił
Mniej!
Ukamienować go!!

Dźwigam swój krzyż z godnością i pokorą
A w jego cieniu ziemia już grząska od krwi

Powiedz! Jak? Doznać oczyszczenia
Powiedz! Gdzie? Szukać zbawienia
Coraz mniej sił
Coraz mniej sił
Mniej!
Ukamienować go!!


9. WSPOMNIENIA JAK RELIKWIE

Dalej!

I tylko serce bije tak jak bić powinno
Choć twarz pokryły zmarszczki, a ciało tak kruche już
Tak bardzo chcę odwiedzić znów miejsca z marzeń i snów
Zapach kadzideł poczuć kwiatów woń, niepojęty dreszcz

Kwiat miłości rozkwita w świetle uczuć
I w nim też usycha
Ja to wiem! Gdy nadejdzie czas by odbyć ostatnią podroż
Będę myślał o Tobie

Zbici z lodu, twardzi jak stal, a mimo to ich serca tak wątłe są
Tacy delikatni lecz ranimy siebie wciąż
Odporni na chłód, a tak niewiele wystarczy by stopić ten lód

Kwiat miłości rozkwita w świetle uczuć
I w nim też usycha
Ja to wiem! Gdy nadejdzie czas by odbyć ostatnią podroż
Będę myślał o Tobie

Chyba już czas


10. NIEODWRACALNY

Kiedy wieczność wyciągnie po mnie dłoń
Nie ujrzę już nieba barw
Zostań proszę do końca ze mną tu
Zamknij oczy
Odchodzę
Zostań ze mną
Tego chcę
Nie płacz proszę
Nie

Chciałbym się mylić lecz tylko jedno wiem
Samotność zabija

Widzę z sobie więcej niż możesz dostrzec Ty
Lecz każdego dnia umieram sam
Przecież jestem! Spójrz, jestem tu!
Jeszcze przez chwilę
Zostań ze mną
Tego chcę
Nie płacz proszę
Nie

Chciałbym się mylić lecz tylko jedno wiem
Samotność zabija


11. PIEKŁO CZEKA

Każdego dnia mogłem kroczyć drogą zbawienia
Lecz przeklęty szlak wybrałem sam
I teraz gdy grzech depcze moją duszę
Gwałtownie zwracam się ku piekłu

Przegrałem wszystko co miałem
Sam tego chciałem
Przegrałem
Zbliżam się tam
Zbliżam się tam

Decyzje brzemienne w skutkach kierują mnie tu
Gdzie ciemność przytłacza
I wypełnia ostatnie chwile świadomości
Takimi jak ja i Ty wybrukowano piekło

Przegrałem wszystko co miałem
Sam tego chciałem
Przegrałem
Zbliżam się tam
Zbliżam się tam

Piekło czeka!

Na dno! Na samo dno!
Na dno! Na samo dno!

Strumień ciepłej krwi zalewa mą gardziel
Następny będziesz Ty!
Odór śmierci przeszywa me nozdrza
Życie wymyka się z rąk!

Na dno! Na samo dno!
Na dno! Na samo dno!


12. SANTA SANGRE

Na klęczkach przesuwam palcami paciorki różańca
Krwawię!

Mógłbym nigdy nie oglądać się za siebie
Mógłbym skwitować kłamstwo milczeniem
Zakażeni wolnością wyboru rodzimy zło
Czas rozliczeń, sądów, kar - zaczynajmy!

Mógłbym przecież poprzysiąc zemstę
Mógłbym, jak Ty, w cieniu krzyża żyć
Dotknięci zarazą świadomie odwracamy wzrok
Tak trudno przywrócić czystość i niewinność

Oto krew z mojej krwi!
Za wszystkie nasze zbrodnie!


13. DOTYK PRZEMIENIENIA

Błogosławiony niech będzie ten, kto doświadczył chwil zwątpienia
Teraz i na zawsze!

Mam cały świat u mych stop, u mych stop
A mimo to więcej chcę, więcej chcę
Szukam sensu w swoich czynach
Szukam prawdy w swoich słowach
Szukam sensu w swoich czynach
Szukam prawdy w swoich słowach

Mam cały świat u mych stop, u mych stop
A mimo to boję się, boję wciąż
Szukam sensu w swoich czynach
Szukam prawdy w swoich słowach
Szukam sensu w swoich czynach
Szukam prawdy wciąż

Wbrew
Wbrew regułom
To jakby wszystko traciło sens
Wbrew regułom

Mam cały świat u mych stop, u mych stop
A mimo to czegoś brak, ciągle brak
Szukam sensu w swoich czynach
Szukam prawdy w swoich słowach
Szukam sensu w swoich czynach
Szukam prawdy wciąż

Wbrew
Wbrew regułom
To jakby wszystko traciło sens
Wbrew regułom
Wbrew
Wbrew regułom
Teraz naprawdę to we mnie jest
Wbrew regułom

paroles ajoutées par mattpriest - Modifier ces paroles