Deathinition (PL) : Online

Thrash Metal / Poland
(2017 - Self-Released)
Zobacz więcej

Teksty


1. TRUECIZNA

Otwieram oczy
Myję swe włosy
I spinam w kuca
Takiego, że hej

Włączam komputer
Piję kakało
Odwiedzam forum
Thrashmetal.pl

Tam 6 tysięcy
Moich mądrości
A nowy zespół
Czas ocenić już dziś

Ooooo kurwa
Ooooo do chuja

Nie kupię waszej płyty
Nie pójdę na wasz gig
Nie słucham waszej muzy
To przecież jakiś syf

Ja nie chcę się przekonać
Gdyż wszakże jestem true
Daję wam dwa na dziesięć
Jam jest metalu król

Nadejdzie ten dzień
Gdy ja im pokażę
Jak grać na gitarze
Jak śpiewać tę pieśń

Jak układać z nut
Epickie pasaże
Ja im pokażę
Jam jest metalu król

To dla mnie faux pas
Gdy słucham gówna
Aczkolwiek jestem
Metalu znawcą

Nie będę słuchać tych miernot z garażu
Co myślą, że grają to, co dziś nie jest passé
Jestem oprawcą i ja rozkażę
Jak grać powinien każdy prawdziwy, doskonały band

Nie kupię waszej płyty
Nie pójdę na wasz gig
Nie słucham waszej muzy
To przecież jakiś syf

Ja nie chcę się przekonać
Gdyż wszakże jestem true
Daję wam dwa na dziesięć
Jam jest metalu król

Nadejdzie ten dzień
Gdy ja im pokażę
Jak grać na gitarze
Jak śpiewać tę pieśń

Jak układać z nut
Epickie pasaże
Ja im pokażę
Jam jest metalu król

Globalna sieć
To miał być raj
Ty plujesz jadem
Na to tylko Cię stać

Globalna głupota
Przeraża mnie
Czy to jest Onet
Czy thrashmetal.pl

Słowa pełne nienawiści
Tępi antykonformiści
Ryczą, mało mleka dają
Swoją wartość pokazali już
Nie chcę więcej jej

Ooooo kurwa
Ooooo do chuja

Nie kupię waszej płyty
Nie pójdę na wasz gig
Nie słucham waszej muzy
To przecież jakiś syf

Ja nie chcę się przekonać
Gdyż wszakże jestem true
Daję wam dwa na dziesięć
Jam jest metalu król


2. ZŁOTA KARIERA

Kiedy byłem małym chłopcem
Tata mówił mi:
Ucz się pilnie, ucz się dobrze
To jest klucz do sukcesu drzwi
Zgłębiałem wiedzę
Z roku na rok
Szedłem na studia
Do El Dorado jeden krok

Złota kariera
To wykształcenie
Umiejętności
Na dobry start
To nie układy
Ani koneksje
Tu znajomości nie pomogą Ci

Kiedy byłem małym chłopcem
Mama mówiła:
Ucz się pilnie, ucz się dobrze
Cały świat czeka, aż Ty
Ukończysz studia
– Skończyłem już
Gdzie ta kariera?
Gdzie El Dorado z moich snów?

Złota kariera
To wykształcenie
Umiejętności
Na dobry start
To nie układy
Ani koneksje
Tu znajomości nie pomogą Ci

I chociaż tytuł obroniłem
Ze średnią prawie 4.6
Pracy w zawodzie nie znalazłem
Muszę żyć chwilą – jest jak jest


3. ZMIERZCH WARTOŚCI

Coś popieprzyło bardzo się
Kto babą jest, kto kurwa nie
Czy artyzm jeszcze ma swój smak
Wierzyłem w to tak wiele lat
Wierzyłem w siłę mądrych słów
Że są idee, aż po grób
Wierzyłem w to tak wiele lat

Ten nowomodny świat
To jest wartości zmierzch
Gdy z prądem płyniemy
Gdzie zatrzymamy się?

Czy skandal tylko liczy się?
Czy znajomości trzeba mieć?
Nie wierzę w to
Nie wierzę w to, że tak jest

Ten nowomodny świat
To jest wartości zmierzch
Gdy z prądem płyniemy
Gdzie zatrzymamy się?

I że uczciwość jest już zła
I że dobrobyt trzeba kraść
Nie wierzę w to
Nie wierzę w to, że tak jest

Ten nowomodny świat
To jest wartości zmierzch
Gdy z prądem płyniemy
Gdzie zatrzymamy się?


4. LUDZKIE Z O.O.

W komputerze czyha zwierzę
Ten zwierzyniec nie wyginie
Wilcze hordy i psie mordy
Osły, łosie, inne chujstwa
Mam już dosyć tego gówna

W Internecie same koty
Gibkie małpy i kojoty
Netem rządzi niecny ssak
Coś z tym, kurwa, jest nie tak

Każdego dnia masz tego dość
Otwartych klatek w ludzkim zoo
Zwierzęcy zew rozwydrzył się
Ten dziki świat otacza Cię

W Internecie same koty
Gibkie małpy i kojoty
Netem rządzi niecny ssak
Co z tym, kurwa, jest nie tak?

Czas szczerzyć kły, czas iść na żer
I wplątać Cię w sieć swoich gier
W tej sieci znajdziesz to, co chcesz
Także plejadę zwierząt cech

W tym środowisku każdy ma
Odwagę, by pokazać nam
Swoja prawdziwą dziką twarz
Skrywaną skrzętnie

W komputerze czyha zwierzę
Ten zwierzyniec nie wyginie
Wilcze hordy i psie mordy
Osły, łosie, inne chujstwa
Mam już dosyć tego gówna

W Internecie same koty
Gibkie małpy i kojoty
Netem rządzi niecny ssak
Coś z tym, kurwa, jest nie tak


5. ONLINE

Zamieniłem swą tożsamość
Na tysiące różnych kont
Zamieniłem swą prywatność
Na publiczny fotoblog

Ciągle z duchem czasu muszę iść!

Zaplątany w sieci
Znalazłem nowy dom
Zapomniałem czym jest świat
Nie chcę uciec stąd
Poplątany w sieci trwam
To już tyle lat!
Zapomniałem już jak żyć
Muszę być online

Zamieniłem swych przyjaciół
Na kompanów z pustych gier
Już nie mogę się doczekać
Kiedy znowu wcisnę „play”

Zaplątany w sieci
Znalazłem nowy dom
Zapomniałem czym jest świat
Nie chcę uciec stąd
Poplątany w sieci trwam
To już tyle lat!
Zapomniałem już jak żyć
Muszę być online

Ciągle z duchem czasu muszę iść!

Zamieniłem swoje życie
Żeby przełknąć gorzki smak
Życia, które miałem w czasie
Gdy musiałem być offline

Zaplątany w sieci
Znalazłem nowy dom
Zapomniałem czym jest świat
Nie chcę uciec stąd
Poplątany w sieci trwam
To już tyle lat!
Zapomniałem już jak żyć
Muszę być online


6. KŁAMSTVA DLA MAS

Wszystko, co widzisz
Wszystko, co znasz
Jest tylko kłamstwem
Kłamstwem dla mas
Wszystko, co widzisz
To wszystko, co znasz
Jest tylko kłamstwem
Kłamstwem dla mas

Oglądasz telewizję i poznajesz świat
Czytasz mnóstwo gazet już od wielu lat
Napawasz się mądrością z polityków ust
Całą prawdą instytucjonalnych bóstw
Nadejdzie taki dzień, gdy zastanowisz się
Dlaczego nam wszystkim jest tak, kurwa, źle
I w końcu zrozumiesz, że przez tyle lat
Byłeś karmiony kłamstwami dla mas

Wszystko, co widzisz
Wszystko, co znasz
Jest tylko kłamstwem
Kłamstwem dla mas
Wszystko, co widzisz
To wszystko, co znasz
Jest tylko kłamstwem
Kłamstwem dla mas

Cały czas odwracają twarz
Od Twoich problemów, od Twoich spraw
A Ty wciąż spuszczasz wzrok
Kiedy Cię wprowadzają w błąd
Nadejdzie taki dzień, gdy zrozumiesz, że
Jesteś tylko pionkiem w ich, kurwa, grze
Dezinformacja, manipulacja, rządy pieniądza
Czy tego chcesz?


7. DEZINFORMACJE24

Mydlą oczy cały czas
Pierdolą o gównie
Kamuflują, co istotne
Tym, co jest nieważne
Pokazują papkę newsów
Chłam, który się sprzeda
Ukrywają smutną prawdę
Wiedzieć nam nie trzeba

A ja chciałbym znać
To co się ukrywa
Bo mam prawo, bo tu mieszkam
Bo tu jest mój dom x2

Odkrywamy ciągle nowe
Afery państwowe
Elitarne spiski
Partyjne rozgrywki
Gdy nie można ukryć prawdy
Trzeba ją zagmatwać
Nikt nie dowie się jak było
To dezinformacja

A ja chciałbym znać
To co się ukrywa,
Bo mam prawo, bo tu mieszkam
Bo tu jest mój dom x2

Wielu z nas
Łatwiej żyć
Kiedy świat
Usłany kłamstewkami jest
To twój wybór
Twoja sprawa
To twój punkt widzenia
Nie neguję
Nie popieram
I wciąż chciałbym znać

A ja chciałbym znać
To co się ukrywa,
Bo mam prawo, bo tu mieszkam
Bo tu jest mój dom x2


8. RYTM KONSUMPCJI

Za czymś gonię
Dzień za dniem
Moim życiem
Rządzi pęd
Pęd za kasą
Zgubi nas
Trzeba zwolnić
Póki czas

Zabiegany
Rozgniewany
I zmęczony
Tak mam żyć
Korpokracja
Konsumpcjonizm
Komercjalizm
Wybijają rytm

W rytm konsumpcji
Tańczy świat
Nie przestaje
Od stu lat
Czy pytanie
Być czy mieć
Ma dziś jeszcze
Jakiś sens?

Zabiegany
Rozgniewany
I zmęczony
Tak mam żyć
Korpokracja
Konsumpcjonizm
Komercjalizm
Wybijają rytm


9. POZER SONG

Mam zieloną kostkę
Cały rok noszę glany
Od razu widać
Że jestem zjebany
Sztruksy na kancik
Czarna koszula
Ja jestem metal
Po mieście hulam
Leją mnie wszyscy
Łysi, dresiarze
Ktoś krzywo spojrzy
Zaraz się mażę
Ktoś pięść podniesie
Zaraz spierdalam
Czy ktoś poważa
Takiego metala

Jebać pozerów
Jebać pozerów
Niech spierdalają
Bo na muzie się nie znają

Arafatka płonie
Na naszym ognisku
Ty nie jesteś metalem
Tylko pozerem
Więc dostaniesz po pysku

Mam gitarę dziewięć strun
Lecz chwyty znam dwa
Sąsiedzi pytają
Kto tak pięknie gra
Ironia oczywista
Lecz nie dla każdego
Ty jesteś metalem?
Spójrz na siebie kolego
Nie umiem grać solówek
Więc mówię, że niemodne
Patrzcie, jestem metal
Masz szerokie spodnie
Znam dziesięć kapel
W tym cztery defowe
Reszta to te, co
W chłamerze nowe

Jebać pozerów
Jebać pozerów
Niech spierdalają
Bo na muzie się nie znają

Arafatka płonie
Na naszym ognisku
Ty nie jesteś metalem
Tylko pozerem
Więc dostaniesz po pysku

teksty dodane przez czeski21 - Edytuj teksty